U nas w TV „Republika” debatują nad ilością płci, a na Węgrzech nie mają żadnych wątpliwości i istnienie tylko dwóch płci zapiszą w konstytucji tego kraju. Zachodnie media utyskują, że węgierski parlament głosował nad poprawkami do konstytucji „wymierzonymi w społeczność LGBTQ”.
Rząd przedstawił parlamentowi cały szereg propozycji, które zabezpieczają prawa dzieci do posiadania taty i mamy, czy naturalnej konstatacji, że istnieją wyłącznie płcie męska i żeńska. Węgierski parlament przyjął w poniedziałek 14 kwietnia poprawki, które zostały natychmiast skrytykowane przez opozycję i zachodnie media.
Viktor Orban jeszcze w marcu obiecał „wielkie wielkanocne porządki”. Jedna z propozycji zmian dotyczy też osób z podwójnym obywatelstwem i jest skierowana pośrednio w działania Georgesa Sorosa. Ta poprawka przeszła większością 140 głosów za i tylko 21 przeciw.
Opozycja próbowała blokować wejście do parlamentu, ale protestujący zostali usunięci przez policję. Konstytucja obecnie jasno określi, że dana osoba jest „albo mężczyzną, albo kobietą”. W ramach ochrony dzieci wprowadza się też zakaz propagandy ideologii LGBT wobec nieletnich.
Na celowniku są również osoby posiadające podwójne obywatelstwo, które zagrażają bezpieczeństwu, ingerując w sprawy wewnętrzne „pod przykrywką organizacji pozarządowych”. Nowe przepisy pozwolą zawiesić obywatelstwo węgierskie osoby posiadającej także paszport innego kraju, z wyjątkiem obywateli UE i niektórych innych krajów europejskich.
Maksymalny okres kary wynosi dziesięć lat, a dla osób zamieszkałych na Węgrzech konsekwencją może być wydalenie z kraju. To kopniak dla Sorosa. Ten 94-letni miliarder był urodzony w Budapeszcie, ale jest naturalizowanym Amerykaninem. „Środowisko prawnicze” mówi o „bezprecedensowym w prawie międzynarodowym” środku, który może „stanowić formę wygnania i nieludzkiego traktowania”.
Źródło: Le Figaro