Strona głównaWiadomościPolitykaGiertych ostro o spięciu z Kaczyńskim i politykami PiS! "Zachowuje się jak...

Giertych ostro o spięciu z Kaczyńskim i politykami PiS! „Zachowuje się jak żul w parlamencie”

-

- Reklama -

– Żaden obrońca im nie pomoże w sytuacji, w której dowody są nagrane przez 100 kamer i setki dziennikarzy. Jak można obronić kogoś, kto krzyczy „morderca” bez żadnych dowodów, bez żadnej kultury i zachowuje się jak żul w parlamencie. Tego się nie da obronić – powiedział „Faktowi” Roman Giertych i zapowiedział, że publicznie obrażający go posłowie PiS poniosą surowe konsekwencje. Interweniowała centrala PiS, której politycy na poważnie przejęli się zapowiedziami Giertycha.

Chodzi o awanturę na sali plenarnej Sejmu. Giertycha nazwano m.in. „mordercą” w kontekście śmierci Barbary Skrzypek. To była współpracownica Jarosława Kaczyńskiego.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

„Mecenas Giertych złożył już zawiadomienia do odpowiednich organów i jednoznacznie ocenił działania swoich politycznych przeciwników” – zaznaczył fakt.pl.

Europa Suwerennych Narodów

5 kwietnia Giertych opublikował obszerne oświadczenie, w którym poinformował o złożeniu zawiadomienia. Przedstawił też propozycję „amnestii wielkanocnej”.

„Polityk KO zadeklarował, że będzie domagał się dla oskarżonych posłów kary 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok oraz obowiązku zapłaty 200 tys. zł na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W przypadku Jarosława Kaczyńskiego i Iwony Arent, kara miałaby być surowsza – rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 300 tys. zł na WOŚP” – podaje portal.

Zaproponował jednak „furtkę” dla posłów PiS w postaci warunkowego umorzenia sprawy. Zaproponował, że jeśli poseł publicznie przeprosi go w telewizji lub w nagraniu do Wielkanocy oraz prześle przeprosiny do jego kancelarii, wówczas wycofa zawiadomienie.

„Fakt” ustalił, że politycy PiS bardzo mocno przejęli się zapowiedziami Giertycha. Wstrząs był na tyle mocny, że interweniowała centrala PiS informując posłów SMS-owo, że w razie jakichkolwiek zarzutów partia zapewni pomoc prawną. Uspokajano też polityków, że nie ma podstaw prawnych do wszczęcia postępowania z oskarżenia publicznego wobec tych, którzy nazwali Giertycha „mordercą”.

– Ci wszyscy ludzie, którzy tak krzyczeli, powinni zniknąć z polskiej polityki i ja to przeprowadzę – przekonywał „Fakt” Roman Giertych.

Dodał, że jego zdaniem nawet „najlepszy obrońca” nie pomoże posłom PiS, których nagrano.

– Żaden obrońca im nie pomoże w sytuacji, w której dowody są nagrane przez 100 kamer i setki dziennikarzy. Jak można obronić kogoś, kto krzyczy „morderca” bez żadnych dowodów, bez żadnej kultury i zachowuje się jak żul w parlamencie. Tego się nie da obronić. Ci wszyscy ludzie, którzy tak krzyczeli, powinni zniknąć z polskiej polityki i ja to przeprowadzę. Będą postępowania karne. Ci, którzy zostaną skazani na karę 3 albo 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok, dwa, utracą mandaty i nie będą mogli kandydować – przekonywał Giertych.

We wtorek publicznie Romana Giertycha przeprosił były minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus.

– Póki co, tylko pan Telus przeprosił publicznie. Także co do Pana Telusa będę wnosił o to, żeby prokuratura postawiła zarzuty i skierowała wniosek o warunkowe umorzenie postępowania – powiedział Roman Giertych.

Źródło:fakt.pl

Najnowsze