Jak widać takie rzeczy nie dzieją się nie tylko w Polsce. We Francji specjalna komisja senacka bada aferę z wodą mineralną „Perrier” produkowaną przez koncern Nestle. Bardzo bliski współpracownik prezydenta Macrona, Alexis Kohler odrzucił jednak wezwanie do stawienia się przed komisją śledczą.
Na to przesłuchanie czekano ze szczególnym zainteresowaniem, bo jeszcze w lutym ujawniono nowe informacje na temat spotkania przedstawicieli Nestlé z Alexisem Kohlerem. Po tym spotkaniu rząd zatwierdził plan grupy, który dotyczył naprawy systemu uzdatniania wody. Koncern wcześniej używał systemów, które nie zabezpieczały odpowiednio jakości wody.
Legalność systemu oczyszczania wody była przedmiotem licznych przesłuchań prowadzonych przez komisję. Emmanuel Macron zaprzeczył, jakoby wiedział o tym spotkaniu i twierdził, że nie doszło do „porozumienia” ani „zmowy”. Także Nestlé zaprzeczyło zakulisowemu porozumieniu.
Sam Kohler w połowie kwietnia opuści Pałac Elizejski, po ośmiu latach pracy u boku prezydenta, jako sekretarz generalny Pałacu Elizejskiego. Odmowę stawienia się na przesłuchaniu motywował 7 kwietnia „podziałem kompetencji władz”.
Alexandre Ouizille, sprawozdawca komisji śledczej, stwierdził, że jest „zaskoczony” decyzją Kohlera, bo relacje Senatu z Pałacem były poprawne. Przypomniał, że Prezydent zgodził się dostarczyć wszystkie dokumenty komisji śledczej i teza o „rozdziale władzy ustawodawczej i wykonawczej jest naciągana.
We Francji za odmowę stawienia się na przesłuchaniu, grozi kara do 2 lat więzienia i grzywna w wysokości 7500 euro. Komisja senacka przesłuchała wcześniej trzech obecnych i byłych ministrów, ich współpracowników, dyrektorów Nestlé, przedstawicieli organizacji pozarządowych, lokalnych urzędników, przedstawicieli rządu, a także dziennikarzy, którzy ujawnili te informacje oraz naukowców.
Prezes Nestlé Laurent Freixe zostanie przesłuchany w najbliższą środę 9 kwietnia. Będzie to „ostatnia szansa” dla grupy na wyjaśnienie, dlaczego i kiedy wdrożono niezgodne z przepisami metody uzdatniania wody? Senatorzy skarżyli się na brak współpracy ze strony firmy.
Źródło: Le Figaro