Demokratyczna Republika Konga podała, że trzydzieści osób zginęło po ulewnych deszczach w stolicy Kinszasie. Zła pogoda poczyniła poważne spustoszenia w stolicy Demokratycznej Republiki Konga. Jest też wielu rannych.
Burze również wyrządziły znaczne szkody materialne. „Ewakuowano ogromną liczbę rannych, a jak dotąd odnotowano około 30 zgonów” – powiedział dr Patrician Gongo Abakazi, minister zdrowia publicznego w Kinszasie.
Na dodatek, w tym kraju trwa wojna domowa. Ostatnio rebelianci z Ruchu 23 Marca (M23), którzy prowadzą ofensywę we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga (DRK), poinformowali, że wycofali się z miasta Walikale w „geście dobrej woli” przed zaplanowanymi na przyszły tydzień rozmowami pokojowymi w Katarze.
W prowadzonej od końca stycznia ofensywie wspierane przez Rwandę bojówki M23 opanowały m.in. stolice dwóch prowincji DRK Gomę i Bukavu. Region ten jest zasobny w minerały, m.in. złoto, cynę i kobalt.
M23 twierdzi, że celem ich kampanii jest ochrona ludności Tutsi przed Hutu, którzy schronili się na wschodzie DRK po ludobójstwie i wojnie domowej w Rwandzie z połowy lat 90. XX wieku. Kongijski rząd zarzuca rebeliantom próbę zajęcia terenów bogatych w surowce mineralne.
Źródło: AFP