Rząd prezydenta Argentyny Javiera Mileia nakazał odtajnienie dokumentów dotyczących uchodźców z Niemiec po II wojnie światowej. W Argentynie schronili się m.in. Josef Mengele czy Adolf Eichmann.
Guillermo Francos, szef sztabu Argentyny poinformował w poniedziałek, że prezydent Javier Milei nakazał wszystkim agencjom państwowym odtajnienie i opublikowanie dokumentów związanych z nazistami, którzy uciekli z Niemiec w ubiegłym wieku. Milei podjął tę decyzję po spotkaniu z senatorem USA Stevem Dainesem.
Daines naciskał na odtajnienie dokumentów dotyczących ochrony ludzi, którzy uciekli do Argentyny z upadłych Niemiec po II wojnie światowej. Wcześniej w Argentynie schronienie znaleźli tacy zbrodniarze, jak „anioł śmierci” Josef Mengele czy zbrodniarz wojenny Adolf Eichmann.
Francos w wywiadzie dla „La Clave” w telewizji DNEWS podkreślił, że wciąż istnieją nieopublikowane dokumenty na temat operacji bankowych i finansowych dokonywanych w Argentynie przez nazistów z Niemiec.
„Decyzja ta towarzyszy innemu ogłoszeniu, złożonemu kilka godzin wcześniej przez rzecznika prezydenta Manuela Adorniego; Milei zarządził również odtajnienie wszelkiej dokumentacji dotyczącej działań Sił Zbrojnych podczas ostatniej dyktatury wojskowej z lat 1976–1983. Obie decyzje mają na celu wyjaśnienie kluczowych momentów w historii Argentyny” – podaje portal kresy.pl.
Manuel Adorni nie sprecyzował o jakie treści konkretnie chodzi. Zaznaczył jednak, że akta są przechowywane przez Sekretariat Wywiadu Państwowego (SIDE).
Dokumenty mają zostać przekazane do domeny publicznej Narodowego Archiwum. To agencja odpowiedzialna za przechowywanie i udostępnianie dokumentów historycznych.
– Ta decyzja jest zgodna z Dekretem 4/2010, który, chociaż wydany prawie 15 lat temu, nigdy nie został w pełni wdrożony – powiedział rzecznik prezydenta w Casa Rosada, siedzibie władzy wykonawczej.
Decyzja o odtajnieniu dokumentów zapadła już w 1992 roku. Wówczas zarządził to prezydent Carlos Men. Wtedy jednak były one niepełne i fragmentaryczne.