Strona głównaWiadomościPolitykaCo działo się na Kongresie Konfederacji? Fritz UJAWNIA szokujące praktyki. Złożył wniosek

Co działo się na Kongresie Konfederacji? Fritz UJAWNIA szokujące praktyki. Złożył wniosek

-

- Reklama -

Poseł Konfederacji Korony Polskiej Roman Fritz ujawnił kulisy Kongresu Konfederacji, który odbył się w sobotę 8 marca. Poinformował też o wystąpieniu z Klubu Poselskiego Konfederacja.

Przypomnijmy, że kontrowersje wokół Kongresu Konfederacji narastały od dłuższego czasu. Jednym z problemów było niedotrzymanie terminu, w jakim – wedle Statutu partii – powinien on się odbyć. Kolejną kwestią było wycinanie ludzi Janusza Korwin-Mikkego oraz Grzegorza Brauna.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Na finiszu doszło także do usunięcia Włodzimierza Skalika z Konfederacji, co miało umożliwić dołączenie odpowiedniej masy głosującej podczas Kongresu.

Szokujące rozgrywki w Konfederacji Bosaka i Mentzena. Korwin-Mikke UJAWNIA: „To jest rekord światowy” [VIDEO]

Europa Suwerennych Narodów

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

– Sam fakt obrad tego Kongresu to rzeczywiście nie w naszych obyczajach cywilizacyjnych, nie w naszym stylu. Pan poseł Witold Tumanowicz prowadził to po wojskowemu, nie dopuszczał absolutnie żadnych wniosków formalnych, nie dopuścił nawet do głosowania nad swoją własną kandydaturą do prowadzenia obrad, żeby było jasne – mówił w rozmowie z Piotrem Szlachtowiczem Fritz.

– Poza tym sam fakt ustalenia regulaminu obrad był bardzo specyficzny, tzn. wszystkie wnioski, uchwały, które mogły być głosowane w czasie Kongresu, musiały być zgłoszone wcześniej pisemnie na maila, który tam był gdzieś podany, do dnia poprzedzającego Kongres, czyli do piątku 7 marca – dodał.

– Ale to nie wystarczyło, ponieważ w regulaminie obrad było to na sam koniec wrzucone do wolnych wniosków, czyli po wyborze władz nowych już Konfederacji. Czyli Kongres najpierw wybrał nowe władze, wiedzieli już koledzy jaka jest większość na sali, no i potem ewentualnie dopuścili do głosowania poszczególnych wniosków uchwał, ale myśmy już wcześniej zgłaszali, zwłaszcza poprzez naszego kolegę mec. Krzysztofa Łopatowskiego, który stwierdził bardzo precyzyjnie, które punkty Statutu są łamane, że prawo jest łamane i nie mogliśmy partycypować w łamaniu prawa, dlatego wcześniej postanowiliśmy powiedzieć o tym podczas obrad Kongresu i po prostu nie brać dalej udziału, wyszliśmy z sali po jakimś czasie – relacjonował.

Intrygi wokół Kongresu Konfederacji. Decyzje będą nielegalne? „Partią powinien się zająć kurator”

– Odpowiedzieliśmy na kilka pytań kol. Piotra Sterkowskiego, który był tam z kamerą i to można sobie zerknąć na świeżo, jak zareagowaliśmy – mówił Fritz o środowisku związanym z Konfederacją Korony Polskiej oraz partią KORWiN.

Korwin-Mikke i Fritz po Kongresie Konfederacji. „Najgorsze są te użyte metody. Po prostu zimno się robi” [VIDEO]

Polityk oświadczył, że występuje z Klubu Poleskiego Konfederacji 2.0.

– Partycypacja w ugrupowaniu, które postępuje na bakier z prawem nie ma dla mnie żadnego większego sensu i to jest oczywiste, że nas tam nie będzie. Zresztą nie ma naszych przywódców, czyli Grzegorza Brauna, nie ma Włodzimierza Skalika – oni zostali wcześniej jak gdyby wykreśleni, więc nie ma przyszłości przed tym ugrupowaniem. To już nie jest Konfederacja anno domini 2019, czy nawet 2022, 2023 – wskazał.

Nocna zmiana w Konfederacji. Skandaliczne kulisy wyboru władz partii. „Wzorce z filmów polityczno-mafijnych”

– Łudziliśmy się troszeczkę, że można podczas Kongresu wrócić, jak to się mówi, do ustawień fabrycznych Konfederacji, ale tutaj nikomu na tym nie zależy. Różnica, jaka jest między nami a resztą kolegów z Konfederacji – zawsze mówiłem, że ta różnica jest bardzo prosto określona, bo to jest mniej więcej dwadzieścia lat. Młodsi koledzy jeszcze nie mają tego doświadczenia np. z poprzedniej komuny i nie wiedzą, jak się to wszystko może rozwinąć – mówił.

– Natomiast kolejne różnice się pokazały, właśnie podczas tego Kongresu. Otóż, my jesteśmy ludźmi, którzy wyznają pewne wartości i pewne idee, a nasi młodsi koledzy w zasadzie wyznają liczby – kto ma więcej, ten jest lepszy – oraz pewnego rodzaju makiawelizm, którym ja się osobiście brzydzę, bo to jest wstrętne. Sposób, w jaki potraktowano Włodzimierza Skalika czy Grzegorza Brauna, ludzi, którzy tyle lat poświęcili, tyle czasu, energii naprawdę swoich nieprawdopodobnych umiejętności, aby zbudować Konfederację, zostali potraktowani w sposób absolutnie fatalny, niedopuszczalny w naszym obszarze cywilizacyjnym – ocenił Fritz.

– W związku z czym ja deklaruję, że również w Klubie Poselskim Konfederacji nie mam zamiaru dalej tkwić i tutaj wniosek mój czeka – powiedział.

– Pożegnamy się oczywiście tylko pro forma, ponieważ dalej będziemy się spotykać w Sejmie i wspólnie pracować. Natomiast sam fakt pozostawania w Klubie Poselskim też jest dla mnie wykluczony – zaznaczył.

Konfederacja wybrała nową Radę Liderów. Korwin-Mikke oburzony [VIDEO]

W poniedziałek w mediach społecznościowych poseł Roman Fritz opublikował swoją rezygnację z członkostwa w Klubie Poselskim Konfederacja.

„Szanowny Panie Marszałku,

Niniejszym pragnę poinformować, iż z dniem dzisiejszym rezygnuję z członkostwa w Klubie Poselskim Konfederacja” – czytamy w piśmie złożonym przez Romana Fritza do Szymona Hołowni.

Źródło:DoRzeczy/NCzas

Najnowsze