Tak przynajmniej twierdzi polityk Partii Zielonych (EELV), Marine Tondelier. W 2024 roku Francja zaimportowała z Rosji skroplony gaz ziemny o wartości co najmniej 2,7 miliarda euro. Jej pomoc wojskowa dla Ukrainy wyniosła od… 2 do 3 miliardów euro.
Czy uzależnienie Francji od paliw z Rosji osłabia jej wysiłki na rzecz pomocy Ukrainie6 – pytała Marine Tondelier, sekretarz krajowy partii EELV. Zauważyła, że Francja jest wiodącym importerem rosyjskiego LNG (skroplonego gazu ziemnego) i dodała, że „dajemy Putinowi więcej pieniędzy, kupując jego gaz, niż Ukrainie w postaci pomocy wojskowej”.
Dodatkowo zauważyła, że wojna to pieniądze, a większość pieniędzy Putina pochodzi z rosyjskiego gazu, „który kupujemy od niego hurtowo”. Media osłabiają jej wypowiedź i wyjaśniają, że ciągle jeszcze „nie ma dokładnych oficjalnych danych pozwalających zmierzyć import rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego do Francji w 2024 r.”.
Przywołuje się też raport dotyczący handlu zagranicznego opublikowany na stronie internetowej Służby Celnej na początku lutego, który stwierdza, że „Francja nie importuje już ropy naftowej i gazu z Rosji, chociaż zwiększyła import LNG pochodzącego z tego kraju”. W raporcie nie podano żadnych liczb.
Nie jest jednak tajemnicą, że import rosyjskiego LNG we Francji rośnie. O wzroście importu informował również Instytut Ekonomiki Energetycznej i Analizy Finansowej (IEEFA), amerykański think tank specjalizujący się w rynkach energetycznych i polityce energetycznej. Według raportu IEEFA, cały europejski import rosyjskiego LNG wzrósł w 2024 roku o 18%.
Kraje UE wydały co najmniej 2,68 mld euro na rosyjski LNG i to tylko w okresie od stycznia do listopada 2024 r. Francja jest wiodącym importerem tego surowca, wyprzedzając Hiszpanię. Raport twierdzi, że nastąpił wzrost importu skroplonego gazu o 81% w porównaniu z 2023 r. W 2024 r. jedna trzecia francuskiego importu LNG pochodziła z Rosji (34%).
W ramach umowy o bezpieczeństwie podpisanej w lutym 2024 r. z Kijowem, Francja początkowo obiecała przyznać Ukrainie do 3 mld euro pomocy wojskowej na rok 2024. Kwota ta została skorygowana w dół w październiku. Podczas przesłuchania przed parlamentem, minister sił zbrojnych Sébastien Lecornu przyznał, że kwota ta nie osiągnie 3 mld euro i dodał, że będzie to trochę „ponad 2 mld euro”.
Wydaje się, że Marine Tondelier miała sporo racji i Paryż w sumie finansuje obydwie strony konfliktu, z przewagą dla Rosji. Francja jest jednym z krajów europejskich posiadających rozbudowaną infrastrukturę umożliwiającą przyjmowanie transportu morskiego LNG, w tym pięć terminali regazyfikacji. Rosyjskie gaz jest też eksportowany dalej, w szczególności do Niemiec.
Francji udało się jednak częściowo zdywersyfikować dostawy LNG. Według danych IEEFA w 2024 r. 38% gazu pochodziło już ze Stanów Zjednoczonych, 34% z Rosji, a 17% z Algierii. Udział Kataru w imporcie LNG do Francji spadł z 2,22% w 2023 r. do 0,37% w 2024 r., ale Paryż szuka nowych kontraktów.
Jeszcze w 2022 r. Komisja Europejska wyznaczyła za cel stopniowe wycofywanie rosyjskich paliw kopalnych z rynku, co ma nastąpić do 2027 r. IEEFA zalecała rozpoczęcie działań od „wyeliminowania zakupów spotowych (na potrzeby krótkoterminowych dostaw) rosyjskiego LNG przez Francję, Hiszpanię i Belgię, które łącznie przejmują 85% europejskiego importu rosyjskiego gazu skroplonego.
Źródło: France Info