Zwycięzcą niedzielnych wyborów parlamentarnych w Niemczech został konserwatywny blok CDU/CSU, który uzyskał 28,6 proc. poparcia – wynika ze wstępnych oficjalnych danych opublikowanych przez Federalną Komisję Wyborczą.
W przedterminowych wyborach parlamentarnych w Niemczech zwycięstwo odniósł konserwatywny blok CDU/CSU, uzyskując 28,6 proc. głosów (to nieco mniej niż wskazywał exit poll – 29 proc.). Lider ugrupowania Friedrich Merz pretenduje do stanowiska kanclerza federalnego.
Prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) zajęła drugie miejsce z poparciem na poziomie 20,8 proc (exit poll – 19,5 proc.). W porównaniu z wyborami 2021 roku jest to dwukrotny wzrost.
Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) kanclerza Olafa Scholza uzyskała 16,4 proc. głosów (exit poll – 16 proc.), co jest dla tej partii najgorszym wynikiem w historii wyborów do Bundestagu.
Miejsca w parlamencie zapewnili sobie także Zieloni, na których głosowało 11,6 proc. wyborców (exit poll – 13,5 proc.) oraz lewica (Linke) z poparciem 8,8 proc. (exit poll – 8,5 proc.).
Liberalna Wolna Partia Demokratyczna (FDP) nie przekroczyła 5-procentowego progu wyborczego, zdobywając 4,3 proc. głosów, co oznacza, że ugrupowanie to nie wejdzie do Bundestagu. Lider tej partii Christian Lindner zapowiedział, że definitywnie odchodzi z polityki.
Również Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) nie przekroczył progu wyborczego, zdobywając 4,97 proc. głosów.
Niemieckie media podkreślają, że jeśli BSW ostatecznie nie wejdzie do parlamentu, konserwatyści i SPD mogą utworzyć rząd większościowy. W przeciwnym razie potrzebna będzie koalicja CDU/CSU, SPD i Zielonych.