W Miluzie we francuskiej Alzacji, co najmniej jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych po ataku nożownika krzyczącego „Allach Akbar!”. Podejrzany o tak, rocznik 1987 r., pochodzi z Algierii i był na liście osób zagrożonych „terroryzmem”.
Jak podają francuskie media, miał nakaz opuszczenia kraju i oczekuje na wydanie kilku wyroków przez francuskie sądy. Do ataku doszło w w sobotę 22 lutego, w godzinach popołudniowych na marginesie demonstracji, która odbywała się w Miluzie.
Dwóch funkcjonariuszy policji miejskiej zostało poważnie rannych, jeden w tętnicę szyjną, a drugi w klatkę piersiową, poinformował prokurator Nicolas Heitz. Trzej inni funkcjonariusze odnieśli lżejsze obrażenia.
Zatrzymany terrorysta figurował w aktach FSPRT, służących do przetwarzania zgłoszeń w celu „zapobiegania radykalizacji terrorystycznej”. Miał też nakaz opuszczenia terytorium Francji (OQTF) i kilka spraw sądowych.
Według źródeł wywiadu wewnętrznego DGSI, terrorysta miał krzyczeć podczas ataku „Allach akbar”, co jednoznacznie wskazuje na inspiracje islamistyczne.
Marché de Mulhouse (68) : un homme poignarde plusieurs personnes avant d’être neutralisé par la police https://t.co/1T1mPLcPbK pic.twitter.com/2cP5HYWJjA
— Fdesouche.com est une revue de presse (@F_Desouche) February 22, 2025
Źródło: Le Figaro