„Szczepienia” na tzw. COVID podnoszą skrajnie ryzyko chorób serca u młodych ludzi?
Cóż rzec, często ostatnio zaczynam moją pisaninę tutaj, ale muszę to napisać znowu: A NIE MÓWIŁEM?! „Szury i foliarze” jak zwykle mieli rację. Wyszły nowe badania, z których dobitnie wynika, że słynny eksperymentalny preparat mRNa na tzw. COVIDA nie jest taki bezpieczny, jak go zachwalali lobbyści koncernów farmaceutycznych.
Słynna szczepionka niebezpieczna dla młodych ludzi?
Czytamy, że oparte na mRNA szczepionki przeciwko tzw. COVID-19 podnoszą ryzyko zapalenia mięśnia sercowego lub osierdzia u osób poniżej 40. roku życia – wynika z badań amerykańskich i chińskich naukowców. Czyli tzw. „Szury i foliarze” jak zwykle mieli rację.
Ileż to razy widzieliśmy filmy, na których młodzi niestety ludzie padali jak muchy przy jakichkolwiek okazjach: w pracy, podczas wysiłku fizycznego, w metrze czy nawet na konferencjach prasowych. Rzecz jasna przez ostatnie dwa lata wszystko to, o czym informowaliśmy na antenie Telewizji wRealu24, powołując się na wybitnych lekarzy i ekspertów, nosiło znamiona teorii spiskowych, ale – jak wiemy – obecnie teoria spiskowa od faktu ma często gęsto różnicę kilku tygodni. Teraz nasze informacje już dobitnie potwierdzają naukowcy z Chin i USA, którzy poprzez badania stwierdzają wprost: tzw. szczepionka na COVID-19 nie jest wcale taka bezpieczna, jak to ogłaszały wszem i wobec kurtyzany medialne.
Naukowcy z Saint Joseph Hospital z Chicago wraz z kolegami z Chin, na podstawie obszernej analizy badań potwierdzili wpływ opartych na mRNA szczepień przeciwko COVID-19 na ryzyko zaburzeń pracy serca u osób przed 40. rokiem życia.
„Nasze badanie analizuje dane w celu identyfikacji osób, które mogą być bardziej zagrożone zapaleniem mięśnia sercowego lub osierdzia po szczepieniu przeciw COVID-19 i potwierdza rzadkie przypadki niepożądanych reakcji u dorosłych poniżej 40. roku życia” – poinformował dr Chenyu Sun, publikując swoje badania w American Journal Preventive Medicine.
W badaniu czytamy, że w porównaniu do osób nieszczepionych ryzyko wystąpienia któregoś z zaburzeń wzrastało o 33 proc. po pierwszej dawce i było prawie trzykrotnie wyższe po drugiej dawce, w porównaniu do braku szczepienia. Wzrost ryzyka szczególnie dotyczył zapalenia mięśnia sercowego. Ponadto naukowcy tłumaczą, że zapalenie mięśnia sercowego może się objawiać bólem w klatce piersiowej, gorączką, zastoinową niewydolnością serca lub arytmią. Może prowadzić do śmierci. Zapalenie osierdzia zwykle powoduje silny ból w klatce piersiowej – za mostkiem. Tak więc znowu ludzie zostali załadowani w tzw. Bambuko.
Cała propandemiczna narracja jak domek z kart?
Przypominam, że to już kolejna szokująca informacja po tej ws. braku badań nad transmisją słynnego wirusa, którą już omawiałem na antenie Telewizji wRealu24, a ujawnił europoseł Rob Ross podczas sławetnego przesłuchania przedstawicielki koncernu farmaceutycznego Pfizer w Parlamence Europejskim, która okazała się z gruntu nieprawdziwa.
Przypominam również, że gdy o tym informowaliśmy, polskie społeczeństwo dzień w dzień przez ostatnie dwa lata tego patologicznego cyrku odsądzało nas od czci i wiary, robiąc z nas niemalże przestępców. A tu proszę, SZURY i FOLIARZE znowu mieli rację, tylko co z tego, skoro społeczeństwo nadal śpi, a Polacy ewidentnie nie chcą mieć państwa? Cóż, my robimy swoją dziennikarską robotę najlepiej, jak umiemy.