Strona głównaWiadomościPolitykaKonfederacja złagodziła swój przekaz? Piwowarczyk: Tak bardzo, że nawet Trzaskowski może powtarzać...

Konfederacja złagodziła swój przekaz? Piwowarczyk: Tak bardzo, że nawet Trzaskowski może powtarzać postulaty [VIDEO]

-

- Reklama -

– To nie jest miara tego, że centrum przesuwa się do Konfederacji. To jest miara upadku Konfederacji, że Rafał Trzaskowski może powtarzać jej postulaty – powiedział publicysta „Najwyższego Czasu!” Radosław Piwowarczyk na swoim vlogu. W materiale skrytykował Konfederację i wykazał, że drastycznie zmieniła swoje postulaty w stosunku do tego, co głosiła pierwotnie, a z czym jest obecnie wpuszczana do telewizji mainstreamowych.

Socjalizm w Konfederacji

Publicysta „Najwyższego Czasu!” Radosław Piwowarczyk zwrócił uwagę na zmianę narracji Konfederacji. Podał m.in. przykład likwidacji podatku dochodowego czy likwidacji obowiązkowego haraczu na ZUS. Następnie zwrócił uwagę, że „przecież Konfederacja sama zgłosiła na przykład taki projekt socjalistyczny wydłużenia urlopów macierzyńskich, które w Polsce są i tak absurdalnie długie”.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

– A właściwie to powinna być kwestia do wyregulowania między pracodawcą a pracownikiem. A Konfederacja nie. Konfederacja teraz składa projekt, żeby to wydłużyć i żebyśmy dalej byli tym liderem, jeżeli chodzi o długość urlopów macierzyńskich, żeby już tam nikt nam nie podskoczył, żebyśmy nie mieli żadnej konkurencji – powiedział Piwowarczyk.

Europa Suwerennych Narodów

– Konfederacja ustami Przemysława Wiplera opowiadała się za rentą wdowią. Na szczęście później większość tam się wstrzymała, dwóch posłów nawet było przeciwko, ale z mównicy sejmowej popłynął już taki przekaz, że „nie wyobrażamy sobie, jak moglibyśmy być przeciwko temu. Absolutnie”. No więc taki jest przekaz tej nowej Konfederacji, przez złośliwców nazywanych Konfederacją 2.0 – kontynuował.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

„Można nas zaprosić, nie powiemy nic radykalnego”

– Konfederacja już nie obroni wolnego rynku tak jak dawniej, tylko pod pretekstem „interesów strategicznych” na przykład będzie popierała budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego albo pod pretekstem bezpieczeństwa żywnościowego będzie potępiała umowę o wolnym handlu z Ameryką Południową. Tak samo na innych obszarach znajdą się takie punkty, że tutaj Konfederacja nie będzie stała na tym nieprzejednanym stanowisku obrony wolności i własności, ale pod takim naciskiem populistycznych argumentów się ugnie i właściwie zaprezentuje stanowisko, które trochę się będzie różnić od reszty. Trochę tak, ale z całą pewnością nie będzie to twarde, antysystemowe stanowisko – mówił publicysta „Najwyższego Czasu”.

Następnie Piwowarczyk ocenił, że „ta zmiana przejawia się nie tylko w takich konkretnych postulatach, ale też w całej narracji, którą widać”.

– Przedstawiciele Konfederacji wypowiadają się coraz łagodniej. Oczywiście jest to dopasowane do tych nowych postulatów, do tej wygładzonej twarzy Konfederacji, takiej „ładnej”, „tu można nas zaprosić do mediów, my posiedzimy przed kamerą, my nie powiemy nic kontrowersyjnego, spokojnie, my nie powiemy żadnego radykalnego postulatu, nie będziemy atakować tego, co jest, zaproście nas, będziemy się chwalić, że jesteśmy sześć razy dziennie w mediach, tam błyszczymy przed kamerami”. Tylko nic z tej „naszej” obecności tam nie wynika. Kompletnie nic z obecności posłów Konfederacji nie wynika, dlatego że pomijając już te postulaty, właśnie cała narracja Konfederacji została wygładzona, złagodzona – podkreślił.

– Przypominałem Państwu o tym artykule „Konfederacja z wyrwanymi zębami”, teraz w nowym tygodniku taka kontynuacja niejako tego artykułu, „czy Konfederacji odrosną zęby”, zatytułowałem ten artykuł. I to jest nawiązanie do takiej wypowiedzi Janusza Korwin-Mikkego, który kiedyś mówił właśnie a propos narracji w jednym z programów, że on nie może zmienić tej narracji, nie może zmienić języka. To narracja i język ma się dostosować do niego, bo jak on zmieni tę narrację, no to będzie miał zęby wyrwane, będzie go można pokazywać w telewizji, bo nie będzie stanowił żadnego zagrożenia dla tego systemu, bo nie będzie mógł nic zmienić – powiedział Radosław Piwowarczyk.

Czy Konfederacji odrosną zęby?

„Tak mało radykalny postulat nawet Trzaskowski może powtórzyć”

– I pomimo różnych takich wypowiedzi przedstawicieli Konfederacji, którzy tutaj zaczęli się zażegnywać, teraz ostatnio jest taka nowa mądrość, taki przekaz partyjny poszedł, to liderzy też powtarzają o tym, że „nie, nie, Konfederacja stoi tam, gdzie stała, absolutnie. Ona się do centrum nie przesuwa. To centrum przesuwa się do Konfederacji”. To jest taki przekaz partyjny, który ci najważniejsi politycy partii w tej chwili powtarzają. No i to jest taki przykład, że „inni kandydaci podbierają postulaty Konfederacji”. Inni kandydaci, jak Rafał Trzaskowski, mogą podbierać postulaty Konfederacji, dlatego że wcześniej zostały one odpowiednio wygładzone. No co to jest za postulat, żeby odebrać Ukraińcom 800+? Wcześniej Konfederacja, no może nie cała, cała Konfederacja nigdy nie popierała likwidacji 500+. Ale przedstawiciele partii KORWiN mówili o likwidacji 500+. Później Konfederacja sprzeciwiała się waloryzacji do 800+. Teraz nie mówią o tym, żeby cofnąć tę waloryzację, żeby jakoś ograniczyć ten program chociażby, chociaż to też nie byłby dobry postulat. Ale nawet tego nie mówi. Mówi tylko o tym, żeby odebrać 800 plus Ukraińcom. No i tak mało radykalny postulat może nawet Rafał Trzaskowski powtórzyć – stwierdził publicysta „Najwyższego Czasu!”.

– To nie jest miara tego, że centrum przesuwa się do Konfederacji. To jest miara upadku Konfederacji, że Rafał Trzaskowski może powtarzać jej postulaty – podsumował Radosław Piwowarczyk na swoim vlogu.

Najnowsze