W mieście Grenoble po wrzuceniu granatu do baru nastąpiła eksplozja. Z około dziesięciu rannych, sześciu klientów jest w stanie ciężkim, a dwóch w stanie krytycznym. Do tego zamachu doszło w środę 12 lutego wieczorem w dzielnicy Villeneuve-Village Olympique.
Bar przy rue Claude-Kogan służył m;in. Kibicom do oglądania meczów piłkarskich. Policja potwierdziła, że był to zamach przy użyciu granatu. Na miejscu obecne były służby ratunkowe i duża liczba policjantów.
Podano, że „trop terrorystyczny” nie jest w śledztwie uprzywilejowany. Może też chodzić o jakieś porachunki bandyckie. Rannych przetransportowano do Szpitala Uniwersyteckiego Grenoble Alpes. Na miejsce przybyli m.in. prokurator Grenoble, François Touret-de-Coucy i prefekt Isère, Catherine Séguin.
„Mężczyzna wszedł, rzucił granat, nie powiedział ani słowa, a potem uciekł” – powiedział prasie prokurator François Touret de Couc. Zamachowiec miał przy sobie karabin szturmowy typu Kałasznikow, z którego jednak dodatkowo nie skorzystał. W chwili eksplozji na miejscu było wielu klientów.
Prokurator François Touret de Coucy uważa, że prawdopodobna przyczyna zamachu to bandyckie rozliczenia i wyrównywanie jakiegoś typu porachunków. Grenoble to dane miasto olimpiady zimowej, niegdyś spokojna alpejska miejscowość. Od lat miasto znalazło się jednak na przestępczej mapie Francji i stało się typową przystanią dla migrantów, handlu narkotykami, z blokowiskami w „strefach bezprawia”.
🔴Grenoble: Après les fusillades, les attaques à la grenade..
Y a pas à dire „le vivre ensemble” avec les dealers voulu par Eric Piolle est un succès.. pic.twitter.com/cGiiyqvRvk— Nemausus (@Oxitan30) February 12, 2025
Źródło: Le Parisien/ Le Figaro