Francuski MSW Bruno Retailleau zaostrza przepisy dotyczące legalizacji pobytu nielegalnych imigrantów w jego kraju. Zwrócił się nawet do prefektów z prośbą o bardziej stanowcze podejście do „regulowania pobytu nielegalnych imigrantów w każdym indywidualnym przypadku”.
Minister spraw wewnętrznych zaostrza ton i nie ma wątpliwości, że ma to związek z tym co dzieje się za Atlantykiem i pewną sympatią Francuzów do „stanowczości” Donalda Trumpa, nawet jeśli nie podzielają jego poglądów. Badania opinii pokazują, że wyborcy podobnej stanowczości oczekiwaliby i od swoich polityków.
Teraz MSW Bruno Retailleau opublikował nowy okólnik skierowany do prefektów, który znacznie zaostrza wytyczne regulowania pobytu nielegalnych imigrantów. Nowy okólnik ministerialny zrywa z poprzednimi wytycznymi ministra Vallsa, który pozwalał prefekturom na legalizowanie pobytu ponad 30 000 nielegalnych imigrantów rocznie na podstawie podjęcia przez nich pracy lub z powodów rodzinnych.
Tzw. „wyjątkowy sposób uzyskania prawa pobytu” (AES) nie jest normalną drogą imigracyjną i nie daje prawa do uregulowania sytuacji pobytowej – stwierdza okólnik i dodaje, że takie działania muszą pozostać „wyjątkami”, a celem jest „zwalczanie nielegalnych imigrantów”.
„Jeśli chcemy ograniczyć tę imigrację, zwłaszcza nielegalną, nie możemy jej legalizować w sposób zbyt ilościowy, bo w przeciwnym razie, premiujemy nielegalne przyjazdy” – dodał MSW na antenie Europe 1. Nowy okólnik obowiązuje od 24 stycznia.
Samo rozporządzenie nie zmienia kryteriów uzyskania „wyjątkowego uregulowania pobytu”, ale wymaga od prefektów „większej surowości” i sprawdzania kryteriów. Według ministra Retailleau, „wskaźnikiem integracji” powinien być pobyt co najmniej 7 lat we Francji. Pod koniec lutego zostanie też opublikowana aktualizacja listy zawodów, w których brakuje pracowników i w których to zawodach nielegalni imigranci mogą ubiegać się o zalegalizowanie pobytu.