Premier Węgier Victor Orban w programie „Good Morning Hungary!” mocno skrytykował amerykańską i węgierską lewicę. Zapowiedział też, że wydali z kraju Sorosa, zaś dzięki Donaldowi Trumpowi nastanie „złota era” dla Węgier.
Premier Orban uczynił mocne deklaracje w programie „Good Morning Hungary!” Radia Kossuth.
– Wszystko się zmieni we wtorek rano, kiedy nad światem zachodnim wstanie światło. Nieudane rządy demokratyczne w Ameryce dobiegną końca – zapowiedział premier Węgier Victor Orban.
Dodał, że Demokraci chcą narzucić „dyktaturę ideologiczną”. Wymienił w tym kontekście masową migrację oraz uznawanie chorób psychicznych za oddzielne płci.
Następnie premier skrytykował amerykańskiego ambasadora na Węgrzech Davida Pressmana. Nazwał go „tyranem”, który chce „wcisnąć Węgry do kanonu globalizmu”.
Premier stwierdził, że ambasador próbuje ingerować w wewnętrzne sprawy rządu w Budapeszcie.
– Naród węgierski nie wie o tym, że tyran przyjeżdża tutaj i mówi, że ludzie z drugiej strony świata powinni przyjechać tutaj i zaludnić ten region kosztem nas – powiedział premier Orban.
Dodał, że „nie chciał” spotkać się z Pressmanem nawet raz w ciągu swojej czteroletniej kadencji.
Następnie premier Węgier przekonywał, że nastanie „złota era” dla Węgier. Nastać ma ona dzięki Donaldowi Trumpowi jako prezydentowi USA.
Najwyższym priorytetem premiera Orbana ma być wydalenie Georga Sorosa do USA oraz pozbycie się jego instytucji w kraju. Zaznaczył, że ma nadzieję, iż „patrioci innych krajów zrobią to samo u siebie”.
– Trzeba pokazać, że obecność sieci Sorosa w Europie jest sprzeczna z interesami ludzi – podkreślił premier Węgier Victor Orban.