Sto sztuk broni skradziono ze zbrojowni w pobliżu Aix-en-Provence. W odstępie trzech tygodni doszło do dwóch włamań do sklepów z bronią w Éguilles (Bouches-du-Rhône) i Marguerittes (Gard). Rozpoczęto dochodzenie mające na celu wyjaśnienie, czy kradzieże te mogły być zorganizowane przez tych samych ludzi.
Prokuratora z Aix-en-Provence podała, że na początku grudnia podczas włamania do sklepu z bronią w Éguilles (Departament Delta Rodanu) skradziono około stu sztuk broni krótkiej i długiej, co podawał wcześniej dziennik „La Provence”.
Do włamania „doszło do 10 grudnia 2024 r. w Éguilles (miasteczku położonym na zachód od Aix-en-Provence) i dokonały go trzy osoby” – podał prokurator Jean-Luc Blachon, dodając, że „trwa dochodzenie w tej sprawie”. powierzone wyspecjalizowanym jednostkom żandarmerii”.
Dodał, że „włamań dokonywały bardzo profesjonalne ekipy”. W nocy z 1 na 2 stycznia ich ofiarą padł kolejny sklep z bronią, położony w Marguerittes (Gard) niedaleko Nîmes. Tam także skradziono kilkadziesiąt sztuk broni i amunicję.
Według gazety „La Provence” „za tymi dwoma włamaniami rzeczywiście stoi ta sama ekipa”, która jest „dobrze przygotowana” i nie pochodzi z tego regionu. W tych przypadkach może chodzić o dostawę broni dla coraz mocniej działających na południu gangów narkotykowych, chociaż nie można wykluczyć i innych motywów owych „zbrojeń”…
Źródło: La Provance