Strona głównaWiadomościŚwiatTak Ukraińcy promują banderyzm. Ich restauracje działają także w Polsce

Tak Ukraińcy promują banderyzm. Ich restauracje działają także w Polsce [FOTO]

-

- Reklama -

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym zwrócił uwagę na ukraiński koncern, który wszedł na nasz rynek. Wskazał na powiązania z ideologią banderowską.

„Uwaga: do Polski wszedł ukraiński koncern FEST, prowadzący we Lwowie restaurację Kryjówka, przestawiającą w pozytywnym świetle UPA, sprawców ludobójstwa Polaków” – napisał na portalu X Bosak.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

„W Polsce FEST prowadzi lokale franczyzowe «Pijana Wiśnia» w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Świnoujściu, Rzeszowie, Łodzi, Lublinie, Poznaniu i Gdańsku. W Łodzi prowadzi restaurację Rebernia, z identyfikacją wizualną w czarno-czerwonych barwach i z motywem tasaka” – dodał.

Europa Suwerennych Narodów

Ukraińcy na stronie internetowej przyznają, że „!FEST to więcej niż firma restauracyjna” – i rzeczywiście trudno się z nimi nie zgodzić. Prowadzona przez koncern restauracja „Kryjówka” (w domyśle kryjówka UPA) we Lwowie posiada bowiem elementy promujące banderyzm i pozytywny obraz bojowników Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), odpowiedzialnej za ludobójstwo Polaków na Kresach Wschodnich II RP. Na jednej z reklam umieszczono zbrodniarza Romana Szuchewycza.

„Bohaterowie Ukrainy”. We Lwowie fetują Banderę i Suchewycza. Miasto wyłoży pieniądze na muzeum zbrodniarza

„Kryjówka” oferuje w sprzedaży m.in. kawę „banderowską”, czy z przedstawicielami UPA na etykietach (Wasyl Kuk, Jewhen Konowalec, Stepan Bandera). Są także karty do gry UPA oraz wpinki – z Banderą, znakiem UPA, czy „Banderstadt”.

screen kryjivkalviv.com
Foto: screen kryjivkalviv.com
Foto: screen kryjivkalviv.com
Foto: screen kryjivkalviv.com
Foto: screen kryjivkalviv.com
Foto: screen kryjivkalviv.com
Foto: screen kryjivkalviv.com
Foto: screen kryjivkalviv.com
Foto: screen kryjivkalviv.com
Foto: screen kryjivkalviv.com

Przypomnijmy, że Szuchewycz koordynował ludobójstwo na Polakach przeprowadzone przez UPA. „Biorąc pod uwagę oficjalne stanowisko polskiego rządu w sprawie współpracy z Sowietami, Polacy powinni zostać usunięci z naszych ziem. Należy to rozumieć w ten sposób: wydać ludności polskiej rozkaz wyprowadzenia się w ciągu kilku dni na rdzennie polskie ziemie. Jeśli tego nie zrobią, to wysłać milicję, która zlikwiduje ludzi, a chaty i dobytek spali (zburzy)” – instruował.

W lipcu 1944 roku Szuchewycz przyznał, że na Wołyniu doszło do „likwidacji” ludności polskiej. „Dowództwo UPA wydało rozkaz wysiedlenia Polaków, jeśli sami się nie przesiedlą. Ataki będą kontynuowane” – stwierdził odnosząc się do sytuacji w Małopolsce.

Tłumaczenia rzecznik ukraińskiego koncernu

Portal britishpoles.uk skontaktował się z rzecznikiem koncernu !FEST Tarasem Masełko, który odpowiada za PR holdingu.

– Postaci takie jak Bandera czy Szuchewycz w historiografii ukraińskiej są przedstawione jako bojownicy o niepodległość. Polska czy Wielka Brytania mogą mieć swoich bohaterów. W codziennej działalności Kryjivka nie przekazuje myśli, że musisz zgadzać się z określoną ideologią. Kryjivka jest przede wszystkim miejscem, które ma opowiadać historię Ukrainy. Nasze lokale w Polsce czyli Rebernia i Pijana Wiśnia nie sięgają po analogiczne modele narracyjne – oświadczył.

– W mojej osobistej opinii Roman Szuchewycz jest raczej pozytywną postacią dla Ukraińców. Gdzie indziej może być oczywiście postrzegany inaczej. W samej Ukrainie szkoły jeszcze w latach 90. przedstawiały bojowników UPA jako zdrajców. Nie oznacza to, że chcemy wykorzystywać mroczne imiona do promowania restauracji. To miejsce, Kryjivka, jest miejscem prezentującym historię. Gdybyśmy przeszli przez historię Polski można by także znaleźć przypadki tego, że np. Piłsudski zabijał Ukraińców w niektórych regionach ale byłaby to część dłuższej dyskusji historycznej – stwierdził.

Rebernia

O łódzkiej restauracji Rebernia pisał już w lipcu ubiegłego roku Piotr Korczarowski.

„Klienci na wejściu dostają tasaki do rąbania mięsa! Są też fartuszki z kościotrupami. Oczywiście nie dla personelu. Ten chodzi… w nienagannych czerwono-czarnych strojach. Najbardziej mnie jednak urzeka symbol siekiery wpisany obok nazwy restauracji, gdy wyszukuje się ją w Google. Podobno właściciel rozważa rozdawanie wideł i toporków stałym klientom. Mogą się przydać do przyszłych akcji… promocyjnych” – ironizował.

„Nieoficjalnie dowiedziałem się też, że ktoś dostał rabat po podaniu hasła: „»буде чистою, як склянка води«. Chodzi chyba o jadalnie, choć nie jestem pewien, bo na ziemi widziałem porozrzucane kości. Możliwe, że to taka tradycja. W każdym razie gorąco polecam! I dziękuję w tym miejscu łódzkim władzom, które na łamach lokalnych mediów obnoszą się zachwytem nad tym ubogaceniem kulturowym 😊” – skwitował.

Najnowsze