W piątek po godz. 14 zaplanowano początek protestu rolników w Warszawie. Zebrali się oni przed siedzibą Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej przy ul. Jasnej 14/16A.
Zgromadzenie rolników zaplanowano na godziny 14-23. O godz. 16.00 ma rozpocząć się przemarsz ulicami: Jasną, Świętokrzyską, Nowym Światem, Krakowskim Przedmieściem, Miodową, Senatorską aż do skrzyżowania z ul. Nowy Przejazd.
„Przypominamy, że na terenie miasta st. Warszawy umieszczone są znaki zakazu wjazdu ciągników rolniczych i pojazdów wolnobieżnych. Stołeczne ulice są oznaczone chociażby znakiem B-5 z tabliczką T-0. W przypadku złamania tego zakazu należy spodziewać się kontroli drogowej, która może zakończyć się mandatem karnym. Ponadto zaznaczyć należy, że wykroczenia mogą dotyczyć także nieprawidłowego poruszania się w zorganizowanych kolumnach. Jeszcze poważniej wygląda sytuacja, gdy kierujący nie zatrzyma się do kontroli, co wiąże się m.in. z utratą uprawnień. Trzeba mieć świadomość, że wjazd ciągników do Warszawy mógłby sparaliżować pracę służb ratunkowych, ze szczególnym uwzględnieniem służb medycznych” – „ostrzegała” rolników policja.
Piątkowy protest w Warszawie jest wyrazem sprzeciwu rolników wobec umowy z Mercosur, Zielonego Ładu, importu żywności z Ukrainy, niszczenia polskich lasów i łowiectwa oraz wygaszania polskiej gospodarki. Na jednym z transparentów widać napis „Polexit”.
Konfederacja murem za rolnikami
Konfederacja, jak zawsze stoi murem za polskimi rolnikami – podkreślił w piątek europoseł Grzegorz Braun. Zapowiedział też, że politycy Konfederacji będą obecni podczas piątkowego protestu rolników.
– Konfederacja, jak zawsze stoi murem za polskimi rolnikami, których protesty będą trwać przez cały dzisiejszy dzień od najbliższych godzin – podkreślił Braun w piątek na konferencji prasowej w Sejmie.
Przekazał, że wraz z posłem Konfederacji Krzysztofem Mulawą spotka się z polskimi rolnikami i będzie obecny na tym proteście.
Braun nawiązał też do inauguracji polskiej prezydencji w Radzie UE, która odbędzie się w piątek wieczorem w Warszawie. – Dziś z Brukseli przyjeżdżają do Warszawy ludzie, którzy niczego dobrego nie mają Polakom do zaoferowania, a zwłaszcza polskim rolnikom – zaznaczył europoseł. W tym kontekście wskazał na tzw. Zielony Ład, czy umowę Mercosur.
Zdaniem posła Mulawy „pod pozorem dbania o czyste środowisko eurokraci na czele z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen uprawiają brudną politykę skutkującą zniszczeniem polskiego rolnictwa i utratą bezpieczeństwa żywnościowego Polski”.
PiS gra na rolników
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że Prawo i Sprawiedliwość popiera piątkowy protest rolników w Warszawie. Ocenił też, że trzeba zrobić wszystko, żeby umowa z państwami Mercosur nie weszła w życie.
Błaszczak podczas konferencji prasowej w Sejmie powiedział, że PiS popiera protest rolników. Jak przypomniał, klub PiS już w połowie listopada ub.r. złożył w Sejmie projekt uchwały dotyczący sprzeciwu wobec umowy z państwami Mercosur. – Umowy, która jest wprowadzeniem nieuczciwej konkurencji na rynki rolne, która jest bardzo groźna dla rozwoju polskiej wsi, zagraża polskim gospodarstwom rolnym – zauważył.
Według Błaszczaka, „trzeba zrobić wszystko, żeby ta umowa nie weszła w życie”. – To jest zadanie dla polskiego rządu. Oczekujemy, że projekt uchwały złożonej przez klub PiS zostanie przyjęty na najbliższym posiedzeniu Sejmu – mówił polityk PiS. Zaznaczył jednak, że projekt ten został „zamrożony” przez większość rządzącą.
Umowa z Mercosur
Chodzi o umowę o wolnym handlu między Unią Europejską a blokiem Mercosur, w skład którego wchodzą: Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwia i Urugwaj. Umowa zakłada utworzenie strefy wolnego handlu dla 700 mln ludzi. Według krytyków porozumienia z Mercosur w unijnych przepisach importowych brakuje zapisów, które nakładałyby na importerów europejskie standardy np. w zakresie „dobrostanu zwierząt”, stosowania pestycydów czy zakazanego w UE podawania zwierzętom hormonów.
Polska jest przeciwna podpisaniu umowy z Mercosur. Wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski mówił, że zablokowanie w obecnym kształcie umowy handlowej UE z krajami Mercosur to jeden z priorytetów w dziedzinie rolnictwa na polską prezydencję w UE, która rozpoczęła się 1 stycznia.
Himalaje PiS-owskiej hipokryzji
Błaszczak zaznaczył, że protesty rolników dotyczą też innych ważnych kwestii. – Dotyczą również tego, żeby wyjść z Zielonego Ładu – zauważył. Jak dodał, PiS popiera też postulat rolników, czyli ochrona polskich lasów. – To, co dzieje się w polskich lasach, oznacza również bardzo mocny cios wymierzony w polską suwerenność – ocenił.
– Kolejny postulat, który jest stawiany przez rolników, to jest sprawa utrzymania embargo na import żywności z Ukrainy. Kiedy rządziło PiS takie embargo zostało wprowadzone jednostronnie. Trzeba chronić polski rynek, żeby żywność produkowana w naszym kraju stanowiła wciąż o naszym bezpieczeństwie – podkreślił polityk PiS.
Błaszczak zadeklarował też, że PiS popiera postulat dotyczący ochrony inwestycji gospodarczych, bo to – jak mówił – świadczy o rozwoju naszego kraju.