Strona głównaWiadomościBiznesW nowym roku zmiany w przelewach. Mają być szybsze i bezpieczniejsze, ale...

W nowym roku zmiany w przelewach. Mają być szybsze i bezpieczniejsze, ale…

-

- Reklama -

Na początku nowego roku wejdą w życie pewne zmiany w przelewach bankowych. Jedną z nich jest brak opłat za natychmiastowy przelew.

Parlament Europejski przegłosował w lutym zmiany, które wkrótce wejdą w życie. Dotyczą one korzystania z bankowości.

Brak opłat za natychmiastowe przelewy w euro

W ramach unijnej regulacji 2024/886 Instant Payment we wszystkich państwach należących do SEPA (38 państw), w Unii Europejskiej, w Norwegii, Islandii, Liechtensteinie, Monako oraz w Szwajcarii przelewy w walucie euro nie będą podlegały opłatom, jeśli będzie to przelew natychmiastowy. Wprowadzone mają zostać także dodatkowe zabezpieczenia przed oszustami.

Zmiany wejdą w życie 9 stycznia. Banki będą od tego dnia zobowiązane do oferowania klientom przelewów natychmiastowych przychodzących bez dodatkowych opłat.

9 października wejdą w życie kolejne zmiany. Wówczas brak opłat ma objąć także natychmiastowe przelewy wychodzące.

Bezpieczeństwo i szybkość przelewów

Poza zniesieniem opłat, zmiany obejmują też inne aspekty. Chodzi o zwiększenie bezpieczeństwa transakcji.

Banki zobowiązane będą do wdrożenia systemów zapobiegania oszustwom. Wśród nich będzie usługa weryfikacji tożsamości odbiorcy.

Unioposeł Michiel Hoogeveen, który jest odpowiedzialny za prace nad zmianami ogłosił, że nowe regulacje usprawnią przelewanie środków. Zamiast „dwóch czy trzech dni”, przelewy będą miały dochodzić w maksymalnie 10 sekund.

Zagrożenia w hurraoptymistycznym przekazie

Warto jednak zwrócić w tym wszystkim uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, zmiany obejmują tylko transakcje w euro. Osoby przelewające pieniądze w złotówkach właściwie żadnych pozytywnych zmian w tym zakresie nie odczują.

Choć mówi się o „bezpłatnej” usłudze, to oczywiście koszty banki przerzucą na klientów w innych aspektach. Być może pogorszą się warunki korzystania z bankowości, także wobec klientów nie używających euro.

Największe obawy może jednak budzić „usługa weryfikacji tożsamości odbiorcy”. Choć teoretycznie brzmi ładnie, w praktyce może być kolejnym krokiem w kierunku totalnej inwigilacji i braku anonimowości człowieka wobec wielkich koncernów i państwa.

Najnowsze