Rosyjska agencja RIA Nowosti cieszy się, że niemiecki Kanclerz Scholz z „irytacją zareagował na pomysł polskiego prezydenta Andrzeja Dudy dotyczący konfiskaty rosyjskich aktywów zamrożonych w UE”. Rosjanie powołują się przy tym na „Financial Times” i „naocznych świadków”.
„Nie rozumiecie, jak to wpłynie na stabilność naszych rynków finansowych (…) i nawet nie używacie euro!” – miał odpowiedzieć polskiemu prezydentowi Scholz. Do zdarzenia miało dojść w środę podczas spotkania przywódców UE w Brukseli.
Andrzej Duda proponował konfiskatę rosyjskich aktywów i przeznaczenie 260 miliardów euro rosyjskiego majątku na wspieranie Ukrainy. Scholz miał być „zirytowany”, że polski prezydent „wrócił do pomysłu, który został już niejednokrotnie odrzucony przez Berlin”.
Rosyjski MSZ wielokrotnie straszył, że już „zamrożenie rosyjskich aktywów w Europie jest kradzieżą”. Moskwa wskazywała, że „UE bierze na cel nie tylko fundusze osób prywatnych, ale także majątek państwowy kraju”. MSZ Siergiej Ławrow oświadczył, że Moskwa „adekwatnie odpowie na konfiskatę”.
Ławrow wskazywał, że Rosja ma takie możliwości w postaci konfiskaty środków, które państwa zachodnie posiadają jeszcze na jej terytorium. Duża ich część to nadal aktywa niemieckie. Od czasu inwazji rosyjskiej na Ukrainę, UE i państwa G7 zamroziły prawie połowę rosyjskich rezerw walutowych, wynoszących około 300 miliardów euro. Ponad 200 miliardów z nich znajduje się w UE, głównie na rachunkach belgijskiego Euroclear , jednego z największych na świecie systemów rozliczeniowych.
Źródło: RIA Nowosti