Ukraiński dowódca i nacjonalista Jewhen Karaś publicznie wyraził życzenie wojny nuklearnej. Jak przekonuje, takowa zmusiłaby świat do poparcia jego kraju, a sojusznicy Rosji odwróciliby się od niej.
Za twierdzenie, że Ukraińcy są gotowi podpalić świat, byleby zyskać poparcie dla swoich działań można było zostać jeszcze do niedawna okrzykniętym „ruską onucą”. Tymczasem ukraiński nacjonalista i dowódca z jednostki dronów Jewhen Karaś wprost przyznał, że chciałby nuklearnej pożogi, bo to pomogłoby rządowi w Kijowie.
Karaś to dowódca 413. Samodzielnego Batalionu Systemów Bezzałogowych. Jest także nacjonalistą ukraińskim z niedawną przeszłością w bardzo „ciekawej” organizacji.
„Ukraina nie przegrałaby wojny nuklearnej”
W poniedziałek w Radiu „Bayraktar” mówił o ewentualnej wojnie jądrowej. Zapewniał, że gdyby taka wybuchła, Ukraina by jej nie przegrała.
W swoich nacjonalistycznych fantazjach ukraiński dowódca przekonywał, że w razie wojny jądrowej Rosji z Zachodem, Indie i Chiny odwróciłyby się od Rosji. Natomiast cały Zachód „zmuszony byłby” wesprzeć Ukrainę.
– Wojna nuklearna jest dobra. Po ataku nuklearnym nic gorszego się nie wydarzy i w końcu nie będziemy już nad tym narzekać – powiedział Jewhen Karaś.
Dodał, że popierałby wojnę nuklearną. Jednak – zdaniem ukraińskiego dowódcy-oszołoma – prezydent Rosji Władimir Putin nie dopuści do wojny nuklearnej. Najwyraźniej Ukrainiec czyni tutaj prezydentowi Rosji wyrzut z tego powodu.
C14 – rosyjskie paszporty i portet Hitlera
Jewhen Karaś wcześniej należał do nacjonalistycznej organizacji C14. Według stacji „Hromadske”, która przywoływała opinie ekspertów, C14 posiada cechy organizacji neonazistowskiej.
„W ich opinii liczba 14 w nazwie organizacji jest odniesieniem do tzw. 14 słów amerykańskiego rasisty Davida Lane’a. O neonazizmie C14 ma świadczyć również zachowanie jej członków, w tym Karasia, pozującego kiedyś do zdjęcia z tzw. salutem rzymskim oraz napady m.in. na Romów. Wskazuje się także, że C14 organizowała w 2017 roku turniej piłkarski dla dzieci, ale „tylko białych” a jej członkowie posługują się też takimi symbolami jak liczba 88, krzyż celtycki czy runa Tiwaz” – wylicza portal kresy.pl.
W 2018 roku do siedziby C14 weszła policja. Poszukiwała uczestników zamieszek pod siedzibą Prokuratury Generalnej.
Korespondent „Ukraińskiej Prawdy”, gdy przybył na miejsce, zastał już opustoszały lokal. W środku dostrzegł porozrzucane paszporty, w tym jeden rosyjski. Na ścianie wisiał także portret Adolfa Hitlera oraz zawieszka ze swastyką.
Swoją drogą popieranie wojny jądrowej i bycie przekonanym, że państwo nie posiadające broni nuklearnej nie przegrałoby wojny z ostatecznej z mocarstwem atomowym wskazuje, co nacjonalizm może zrobić z ludzkim mózgiem…