Wielkie starcie Łukasza Warzechy z Jackiem Żakowskim w „Kolacji Mellera” na Kanale Zero. Poszło o genezę ocieplenia klimatu. Do dyskusji włączył się także Tomasz Wróblewski.
– Łukasz jest niewinny. On nie wierzy w ocieplenie i w związku z tym masz prawo, z mojego punktu widzenia, robić, co chcesz. Ale ja wierzę w naukę – mówił Żakowski.
– Ale nie przeinaczaj moich słów. Ja nie powiedziałem, że nie zmienia się klimat, bo klimat się zawsze zmieniał. My dyskutujemy o tym, jaki wpływ na to ma człowiek. To jest kwestia sporna – wskazał Warzecha.
– Dobrze, ty nie wierzysz, że człowiek ma na to wpływ i w związku z tym jesteś niewinny – odparł Żakowski.
– Nie, tego też nie powiedziałem – prostował Warzecha.
– Tak, jak niewierzący nie pójdzie do piekła za swoje grzechy… – ciągnął dalej Żakowski.
– Przepraszam, nie, no bądźmy ściśli. Cytujmy ściśle swoje poglądy. Nie zostało dowiedzione, że człowiek ma decydujący wpływ. To nie chodzi o to, że nie ma żadnego, jakiś ma – wskazywał Warzecha.
– Ty uważasz, że nie ma decydującego. Dobrze, ja cię uniewinniam. Możesz iść do nieba. Ale ci, którzy wierzą w naukę i ci, którzy… – grzmiał dalej dziennikarz TOK FM.
– A wiesz, że są różne opinie naukowców na ten temat? – pytał Warzecha.
– Nie, naukowców nie ma – upierał się Żakowski, na co Warzecha odparł, że „oczywiście, że tak”. Ale Żakowski nie przyjmował tego do wiadomości.
Czytaj także: Unijne szaleństwo! Polacy będą marzli we własnych domach
– Nie, nie, nie, nie. Dwa plus dwa równa się cztery i panel międzyrządowy wytworzył konsensus – mówił dziennikarz TOK FM.
– Czy ty rozumiesz, co to znaczy dowód naukowy? Rozumiesz to pojęcie? – pytał Warzecha.
– Dowód naukowy dotyczy nauk ścisłych – powiedział Żakowski, a Warzecha mu przytaknął.
– Czyli eksperymentalnych. Tu nie mamy eksperymentu klimatycznego – mówił dalej Żakowski.
– Tak. Nie ma eksperymentu, są tylko modele – potwierdził Warzecha.
– Tak jest – zgodził się Żakowski.
– Czyli nie ma dowodu, czyli mamy do czynienia z hipotezą – mówił Warzecha.
– Tak jest, nie ma dowodu w sensie ścisłym. To nie jest hipoteza. To jest konsens naukowy – twierdził Żakowski.
– Nie ma konsensu naukowego. Rozkładałem tę bzdurę wielokrotnie, pokazując jak zostało uzyskane pojęcie rzekomego konsensusu. Nie ma czegoś takiego – wskazał Warzecha.
– Teraz dobrze, uniewinniłem cię, to się uspokój. Teraz jadę dalej – nie przejmował się Żakowski.
– Uniewinniłeś to nie znaczy, że go wykluczyłeś – wtrącił Tomasz Wróblewski.
– Nie, nie, nie… on jako niewierzący… – mówił Żakowski, ale przerwał mu Warzecha. – Przepraszam bardzo, nie uspokoję się, bo jeżeli mówisz rzeczy, które się nie zgadzają ani z tym, co ja powiedziałem, ani z faktami – twierdząc np. że nie ma naukowców, którzy nie zgadzają się z taką tezą, że człowiek ma decydujące znaczenie, to jest nieprawda – wskazał.
– Nie, w naukach nieeksperymentalnych jest konsens. I tu jest konsens – utrzymywał Żakowski. Warzecha i Wróblewski zgodnie stwierdzili natomiast, że „nie ma”.
– Ale właśnie nie ma. Oczywiście, że nie – podkreślił Warzecha.
Czytaj więcej: Kto nie zamarznie, ten będzie głodował. Unia planuje kolejny krok ku zielonej przepaści. „Ceny wystrzelą!”
– Rzeczywiście masz rację, że większość uczonych się pod tym podpisało, ale to nie znaczy, że nie ma uczonych, którzy dowodzą, że… – zwrócił się do Żakowskiego Wróblewski.
– Tak, zawsze są jacyś… – grzmiał dziennikarz TOK FM.
– Pojedyncze osoby – wtrąciła Agata Szczęśniak z OKO Press.
– No i co z tego? – pytał Warzecha.
– Wydaliśmy książkę Lomborga. Cała gruba książka, która przytacza dowody na to… – mówił Wróblewski, wskazując na książkę „Fałszywy alarm”.
– Słuchaj, można jeszcze grubszą napisać książkę o diabłach – grzmiał Żakowski.
– …że histeria wokół uczonych spowodowała, że wielu z nich gotowych jest podpisać się pod tym konsensusem, dlatego żeby mieć pieniądze na finansowanie badań. To nie znaczy, że wszystko, co tu jest powiedziane, jest prawdziwe. To nie znaczy, że wszystko jest fałszem, bo to oczywiście jest nauka, to nie jest religia i nauka stawia tezy. One są raz bronione, raz zmieniane – kontynuował Wróblewski.
– Tomku, jest konsens naukowy, tak? – pytał Żakowski.
– Właśnie nie – odparł Wróblewski. – Nie ma – powiedział Warzecha.
– Są naukowcy, którzy się w tym konsensie nie mieszczą, ale jest konsens – uparcie twierdził Żakowski.
Warzecha był tym wyraźnie rozbawiony. – Jeżeli się nie mieszczą, to nie ma konsensu – wskazał.
– Jest mitem, że istnieje jakiś konsensus. Dwa lata temu, mniej więcej, ukazało się naukowe badanie tych badań konsensusu, które je podważa, a ja przed chwilą wyszukałem i zajęło mi to chwilę, artykuł w Forbesie, który jeszcze poprzednie – bo teraz jest jeszcze nowe badanie 99 proc. rzekomego konsensusu – który jest jeszcze o poprzednim 97 proc., gdzie jasno jest napisane, dlaczego to badanie jest niemiarodajne. Nie trzeba być naprawdę wielkim naukowcem, żeby wpisać sobie to w Google i to szybko znaleźć i zobaczyć, jakie są wady metodologii, która została przyjęta przy tworzeniu kolejnych takich badań – mówił dalej.
– Nie chcę tutaj się wdawać w szczegóły, mam to dokładnie rozpracowane, powiem tylko w skrócie, że jest to przyjęcie z góry założenia, że jeżeli w danej pracy naukowej, która może być z dowolnej dziedziny, byle była pracą uniwersytecką, recenzowaną, nie ma zaprzeczenia kwestii czy tezy o antropogenicznej naturze zmiany klimatu, to już była ta praca przyporządkowywana, jako taka, która ją potwierdza, przy czym mogła dotyczyć dowolnej dziedziny, czyli np. genderu, i mogło tam być w tej pracy napisane: gender w dobie zmian klimatycznych – wyjaśnił.
– Ponieważ nie ma w podsumowaniu – bo nie były badane całe prace, a wyłącznie podsumowania – mowy o tym, że zmiana klimatyczna nie wynika z działalności człowieka, taka praca była przyporządkowywana, jako potwierdzająca konsensus. Tak z grubsza to wyglądało. We wszystkich tych powtarzanych badaniach było to podobnie robione. A więc nie ma mowy o tym, że jest jakiś konsens pomiędzy klimatologami, bo to nie klimatolodzy byli autorami tych prac – wskazał.
Jest konsens naukowy w sprawie globalnego ocieplenia i nie ma prawa żaden naukowiec mówić inaczej‼️@lkwarzecha, @tomaawroblewski kontra Jacek Żakowski pic.twitter.com/AycfP53UU7
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) December 15, 2024