Za jedyne 150 tysięcy złotych wyciągniętych z kieszeni Polaków w Warszawie utworzono „placówkę kulturalną” dla garstki oszołomów. Mowa o Queer Muzeum, mieszczącym się przy ulicy Marszałkowskiej 83, czyli ścisłym centrum stolicy.
To pierwsze tego typu muzeum w Polsce i piąte na świecie, poświęcone „historii społeczności queer”. Samą placówkę otwarto w ostatnich dniach, a jeszcze w grudniu planowane jest otwarcie archiwum, do którego podobno zebrano aż 100 tysięcy dokumentów.
– Nie jesteśmy tylko muzeum. Jesteśmy też jednostką badawczą. Będziemy badać naszą historię. Bo queerowa historia to część historii Polski i świata – bredzi Krzysztof Kliszczyński, dyrektor muzeum i przedstawiciel organizacji LGBTQ+ – Stowarzyszenia Lambda Warszawa.
Wystawa stała prezentowana jest w formie osi czasu – od 1559 roku aż po początek XXI wieku. Wśród zgromadzonych eksponatów znajdują się oficjalne dokumenty, pamiątki, przedruki i materiały multimedialne. Lewica szczególnie zwraca uwagę na tekst kodeksu karnego z 1932 roku, który zniósł penalizację stosunków seksualnych między osobami tej samej płci.