Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz wystąpił w Sejmie z prezentem, jaki miał otrzymać od świętego Mikołaja dla Donalda Tuska. Wystąpienie krakowskiego wolnościowca wywołało w Sejmie salwę śmiechu i gromkie brawa. – Wnoszę o umożliwienie premierowi odbioru tego prezentu jak najszybciej – powiedział Berkowicz.
Sejm w piątek po godz. 9 rozpoczął kolejne posiedzenie, w trakcie którego przeprowadzi głosowania nad poprawkami i nad całością projektu ustawy budżetowej na 2025 r. Posłowie zajmą się też wnioskami o wyrażenie zgody na uchylenie immunitetów posłom PiS – prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, Markowi Suskiemu oraz Anicie Czerwińskiej. Na początku jednak posłowie jak zawsze zabierali głos z mównicy sejmowej, a jednym z nich był polityk Konfederacji
Berkowicz ruszył z torbą prezentową z wizerunkiem świętego Mikołaja, co już samo w sobie wywołało poruszenie wśród posłów. – Ooo Mikołaj – zachwycił się marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Z kolei z ław sejmowych dało się usłyszeć okrzyki: „rózgę sobie weź”.
– Szanowni Państwo. Najpierw uzasadnienie – zaczął poseł Konfederacji. – Są Mikołajki, nie kłóćmy się. Politycy, zamiast obdarowywać się prezentami, obdarowują się rózgami, a ja spotkałem przed chwilą świętego Mikołaja, który prosił mnie o przekazanie prawdziwego prezentu.
Mówiąc te słowa polityk założył na głowę czapkę świętego Mikołaja. Następnie odczytał kartkę przyczepioną do prezentu, na której napisano: „za gotowość do sąsiedzkiej pomocy dla Donalda Tuska tradycyjny strój narodowy”.
Następnie Berkowicz wyciągnął z torebki… spodnie bawarskie, co wywołało salwę śmiechu i oklaski pośród posłów. – Obdarowujmy się prezentami – zaapelował polityk. – Wnoszę o umożliwienie premierowi odbioru tego prezentu jak najszybciej.
Po zakończeniu wystąpienia Berkowicza z ław poselskich dało słyszeć się okrzyk „für Deutschland”.