W największych ośrodkach narciarskich w Szczyrku trwa już odliczanie do startu sezonu zimowego, który oficjalnie ruszy 14 grudnia – zapowiedzieli w środę ich przedstawiciele. Najważniejsza wiadomość: ceny skipassów nie wzrosły w porównaniu z poprzednim sezonem.
W ośrodkach trwa naśnieżanie tras. W największym z nich – Szczyrk Mountain Resort trasy w górnej części, powyżej 1000 m n.p.m., są gotowe w 70-80 procentach. Poniżej potrzeba jeszcze paru dni. „Prognozy są całkiem dobre; temperatury mają być ujemne. Zakładam, że 14 grudnia otworzymy w ośrodku trasy powyżej Hali Skrzyczeńskiej. Być może uda się też uruchomić trasy do gondoli i do Soliska” – powiedział dyrektor SMR Grzegorz Przybyła.
Naśnieżanie ruszyło też w ośrodku narciarskim na Skrzycznem, który należy do szczyrkowskiego Centralnego Ośrodka Sportu. „Trasy mamy już częściowo naśnieżone. Potrzebujemy jeszcze trzech, czterech dni, by ruszyć na dobrej jakości pokrywie śnieżnej. Prognozujemy, że otwarcie nastąpi w tym samym dniu, co w SMR – 14 grudnia” – powiedział dyrektor COS w Szczyrku Tomasz Laszczak.
Jak podkreślił, COS na Skrzycznem poczynił duże inwestycje. Powstała nowa kolej kanapowa i gastronomia. „Na nowe kanapy wszyscy czekali. To sześcioosobowy wyciąg z Dolin na Skrzyczne o przepustowości 1,8 tys. osób na godzinę. Położony jest na wysokości między 900 a 1250 m n.p.m. Jesteśmy zatem jedynym ośrodkiem – poza Kasprowym Wierchem – gdzie istnieją dwie nowoczesne kanapy i 8 km tras powyżej 900 m n.p.m. Przy obecnych zimach ma to znaczenie. Koszt budowy wyniósł prawie 50 mln zł. Fundusze wyasygnowało ministerstwo sportu i turystyki” – dodał Laszczak.
W Szczyrku nie podrożały skipassy, wspólne dla głównych ośrodków: SMR, COS i Beskid Sport Arena. Grzegorz Przybyła (SMR) powiedział, że najkorzystniejszy jest ich zakup w internecie, gdzie narciarze zapłacą odczuwalnie mniej niż w kasie przy stoku. Warto też kupić je wcześniej. „System elastycznych cen działa trochę jak przy zakupie biletów lotniczych: im szybciej kupimy, tym cena będzie niższa” – dodał.
Także w Zakopanem czekają na śnieg. Wyciągi narciarskie na Kasprowym Wierchu na razie stoją, ale już wiadomo, że ceny karnetów poszybowały w górę o około 20 procent.
(PAP)