Prezydent Korei Południowej Yoon Suk Yeol ogłosił „stan wojenny” i wyjaśnił, że takie posunięcie było konieczne, aby chronić kraj przed „siłami komunistycznymi Korei Północnej”. Stan wojenny ogłoszono we wtorek 3 grudnia.
Prezydent przeciwstawił demokrację swojego kraju komunistom z KRL-D i uważa, że nadzwyczajne przepisy pozwolą także „wyeliminować elementy antypaństwowe” w jego kraju. Słowa prezydenta: „ogłaszam nadzwyczajny stan wojenny” –- padły w czasie jego specjalnego wystąpienia telewizyjnego w YTN.
🚨El presidente surcoreano Yoon Suk Yeol declara la ley marcial de emergencia, acusando al partido de la oposición de "simpatizar con Corea del Norte y de actividades antiestatales."
"Mediante esta ley marcial, reconstruiré y protegeré la libre República de Corea, que está… pic.twitter.com/1QprJ2hrKZ
— Emmanuel Rincón (@EmmaRincon) December 3, 2024
Napięcie pomiędzy Północą a Południem trwa od wielu miesięcy. Po wyborze Donalda Trumpa komunistyczna Korea chciała na siebie zwrócić uwagę nowymi testami broni. Wcześniej miała miejsce „wojna balonowa”.
Doszło też do zacieśnienia współpracy Północy z Moskwą. KRL-D dostarcza już nie tylko dronów bojowych, ale wysłała do Rosji, w region kurski do walki z siłami ukraińskimi swoich żołnierzy. Dla Seulu wyskoki sąsiada z Północy to jednak codzienność.
W tym przypadku chodzi jednak także o o rozgrywki wewnętrzne. Prezydent Korei Południowej oskarżył pozycję o „sympatyzowanie z Koreą Północną i paraliżowanie prac rządu”. Nie podano jakie środki w ramach nadzwyczajnego stanu wojennego zamierza wprowadzić.
🇰🇷 Reports of military hardware in Seoul. We are trying to verify the time and date of these images, but watchers of the space tell us seeing military equipment moving in Seoul in this manner is quite uncommon. pic.twitter.com/FSr5lN52Kp
— Faytuks Network (@FaytuksNetwork) December 3, 2024
Prezydent przypomniał, że opozycyjna Partia Demokratyczna, która ma większość w parlamencie, wystąpiła o impeachment niektórych prokuratorów i odrzucenie rządowego projektu budżetu. Określił też „prokomunistyczne siły wewnętrzne” jako „nikczemne”. W odpowiedzi opozycyjna Partia Demokratyczna zwołała nadzwyczajne posiedzenie swoich deputowanych.
Źródło: AFP