Coraz więcej amerykańskich firm rezygnuje z lewicowej ideologii woke. Ostatnio do tego grona dołączył gigant Walmart. Zmiany w mentalności społeczeństwa są widoczne. Coraz więcej ludzi dochodzi do jakże prostego wniosku, że należy skupiać się na wydajności, a nie różnorodności.
W Stanach Zjednoczonych zauważalny jest spadek zainteresowania programami różnorodności i równości (DEI). Walmart ogłosił, że wycofuje się z inicjatyw DEI, co jest istotnym sygnałem, biorąc pod uwagę jego wielkość i wpływ. Wcześniej swoje zaangażowanie w tę ideologię znacznie ograniczyły Google, Meta, Microsoft, Zoom, Boeing, Ford, Toyota, Harley-Davidson, Jack Daniels czy John Deere.
Firmy doszły do oczywistego wniosku, że „walka z dyskryminacją” poprzez kolejną formę dyskryminacji nie prowadzi do sprawiedliwości. W ostatnich latach mieliśmy mnóstwo przykładów, w których daną osobę przyjmowano na stanowisko czy na studia na podstawie rasy czy płci, co było jawną dyskryminacją.
Na horyzoncie pojawia się nowa koncepcja – MEI (z ang. merit, excellence and intelligence), która kładzie nacisk na wydajność i inteligencję zamiast różnorodności. To podejście może stanowić powrót do zdrowego myślenia o pracy i wydajności.
W obliczu kryzysu gospodarczego firmy mogą być zmuszone do ponownego przemyślenia swoich strategii zatrudnienia. Może to prowadzić do większego nacisku na umiejętności i osiągnięcia zamiast polityki różnorodności.