Strona głównaWiadomościPolitykaSłużby mogą ingerować w proces wyborczy? Müller interpretuje Hołownię

Służby mogą ingerować w proces wyborczy? Müller interpretuje Hołownię

-

- Reklama -

Szymon Hołownia twierdzi, że nigdy nie był studentem Collegium Humanum i sugeruje, że w atakowaniu go mogą brać udział służby. Do jego słów odniósł się Piotr Müller z PiS.

„Newsweek” opublikował artykuł o tym, jakoby marszałek Sejmu Szymon Hołownia miał widnieć na liście studentów Collegium Humanum, a co więcej miałby otrzymać dyplom, pomimo braku obecności na zajęciach.

- Reklama -

„O tym, że Marszałek Sejmu Szymon Hołownia był studentem Collegium Humanum mówią wszyscy byli pracownicy tej prywatnej, warszawskiej uczelni. Widzieli jego nazwisko na liście studentów, widzieli jego podpis pod immatrykulacją, czyli przyrzeczeniem studenckim. Słyszeli też, jak słynnym studentem, wtedy byłym kandydatem na prezydenta i liderem powstającego ruchu Polska 2050, chwalił się ówczesny rektor Collegium Humanum, który otrzymał już blisko 100 zarzutów, w tym m.in. fałszowania dyplomów na masową skalę i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Paweł Cz. lubił powtarzać: mam Hołownię na liście” – czytamy w „Newsweeku”.

Hołownia twierdzi, że nie był studentem skompromitowanej uczelni.

– Natomiast jeżeli miałoby się okazać, w co nie chcę wierzyć, że do gry wkroczyły służby naszego państwa i to one dzielą się z dziennikarzami albo jakimiś innymi osobami, którym zależy na pomawianiu mnie w tej sytuacji przedwyborczej, takimi fake newsami, pomówieniami, kłamstwami, to oznacza, że sprawa jest bardzo poważna i to oznacza, że dojdzie do bardzo poważnego kryzysu zaufania w naszej koalicji, bo jeżeli służby za tym stoją albo służby lub prokuratura miała w tym jakikolwiek udział, bo skądś te informacje musiały też wyciec, no to będzie znaczyło, że nie jest to to, na co się umawialiśmy, przychodząc i zmieniając państwo, żeby nie wyglądało tak, jak wyglądało za PiS – stwierdził marszałek Sejmu.

Do słów lidera Polski 2050 odniósł się Piotr Müller z PiS-u.

„Druga osoba w państwie, lider jednej z partii koalicyjnych Szymon Hołownia, stawia tezę, że polskie służby mogły rozpocząć ingerencję w proces wyborczy. Od wielu miesięcy gołym okiem widać, że regularnie wykorzystywane są przeciwko opozycji. Teraz prawdopodobnie rozpoczął się proces wykorzystywania ich do przypiłowania koalicjantów. To niezwykle poważne zarzuty, które powinny zostać niezwłocznie wyjaśnione!” – napisał rzecznik rządu za czasów PiS.

Najnowsze