Dwa granaty ręczne wrzucono we środę na posterunek policji w Zveczanie, na zdominowanej przez Serbów północy Kosowa – poinformowała kosowska policja. Wybuchy nie spowodowały ofiar wśród ludzi.
„W wyniku eksplozji powstały szkody materialne, nie było rannych” – napisano w oświadczeniu. Atak nastąpił dwa dni po tym, jak premier Kosowa Albin Kurti wmurował kamień węgielny pod budowę komisariatu policji w pobliskiej wsi Izvor, a w weekend rozpoczęto budowę punktu policyjnego na drodze prowadzącej do jednego z przejść granicznych z Serbią.
Serbska społeczność sprzeciwia się budowie komisariatów lub baz policji i traktouje to jako przejaw „presji i dyskryminacji” ze strony funkcjonariuszy.
Rząd w Prisztinie podjął w ostatnich miesiącach szereg decyzji, które mają rozszerzyć władzę centralną na terenach zamieszkanych w większości przez Serbów – m.in. z oficjalnego obiegu wycofano serbskiego dinara oraz zamknięto oddziały Poczty Serbskiej na północy kraju.
W poniedziałek kosowska policja poinformowała o zatrzymaniu dwóch osób przemycających z Serbii amunicję.
Belgrad utracił kontrolę nad Kosowem po kampanii zbrojnej NATO z 1999 roku i odmawia uznania, ogłoszonej w 2008 roku, niepodległości byłego regionu autonomicznego Serbii.