Strona głównaWiadomościŚwiatKoniec wojny nie tak prędko? Blinken: Robimy wszystko, żeby...

Koniec wojny nie tak prędko? Blinken: Robimy wszystko, żeby…

-

- Reklama -

Wykorzystujemy czas pozostały w naszej kadencji, by Ukraina miała wszystko, aby walczyć przez kolejny rok lub negocjować z pozycji siły – powiedział we wtorek sekretarz stanu USA Antony Blinken po szczycie G7 w Rzymie. Wezwał też Chiny do blokowania zbliżenia między Koreą Płn. i Rosją.

Blinken wystąpił we wtorek na konferencji prasowej po zakończeniu swojego ostatniego spotkania ministrów spraw zagranicznych G7 we Włoszech, wypowiadając się m.in. na tematy wojny na Ukrainie, udziału północnokoreańskich żołnierzy w konflikcie, a także rozmów na temat zawieszenia broni w Libanie.

- Reklama -

Szef dyplomacji USA podkreślił, że zarówno jego administracja, jak i pozostałe państwa G7 są gotowe wspierać Ukrainę, niezależnie od tego, co zdarzy się po zmianie władzy w Waszyngtonie.

– Biorąc pod uwagę to, co słyszę od partnerów, będziemy kontynuować (wspieranie Ukrainy). A to, co my jesteśmy zdecydowani zrobić w czasie, jaki pozostał tej administracji, to wypracować wszystko, co możliwe, aby zapewnić Ukrainie czego potrzebuje, aby mogła walczyć przez cały 2025 rok, jeśli będzie to konieczne. Lub jeśli będą negocjacje, aby móc negocjować z pozycji siły – powiedział sekretarz stanu. Dodał, że państwa G7 starają się sfinalizować do końca roku plan udzielenia Ukrainie pożyczki w wysokości 50 mld dol. opartej o zamrożone rosyjskie aktywa.

Blinken zwrócił też uwagę na zaniepokojenie Waszyngtonu i jego partnerów pogłębiającą się współpracą Rosji i Korei Północnej, w tym udziałem żołnierzy KRL-D w wojnie przeciwko Ukrainie.

Jak ocenił, relacje na linii Moskwa-Pjongjang są „ulicą dwukierunkową”. Podkreślił, że USA bacznie przyglądają się temu, co reżim Kim Dzong Una otrzyma od Rosji i zasugerował że może to być wsparcie dla programu budowy okrętów podwodnych i programu nuklearnego.

Zwrócił uwagę, że ważną rolę w blokowaniu tej współpracy Moskwy i Pjongjangu mogą odegrać Chiny – i że leżałoby to w ich interesie.

– Jeśli tego nie zrobią, to myślę, że jedną z rzeczy, które zobaczymy jest to, że kraje w regionie Indo-Pacyfiku (…), Stany Zjednoczone podejmą dalsze kroki w celu wzmocnienia naszych własnych zdolności odstraszania i obrony – zapowiedział Blinken. – I są to niewątpliwie kroki, które – chociaż nie są wymierzone w Chiny – się Chinom nie spodobają – dodał.

Odnosząc się do rozmów o 60-dniowym zawieszeniu broni w wojnie w Libanie między Izraelem i Hezbollahem, Blinken powiedział, że są one w ostatniej fazie i wyraził nadzieję na szybką finalizację porozumienia. Ocenił też, że jeśli do tego dojdzie, zwiększy to szanse zakończenia walk również w Strefie Gazy, bo odbierze nadzieję Hamasowi na odsiecz i zmusi go do negocjacji.

Źródło:PAP

Najnowsze