Strona głównaWiadomościPolskaTwórca Red is Bed zostanie świadkiem koronnym? Jasna odpowiedź prokuratury

Twórca Red is Bed zostanie świadkiem koronnym? Jasna odpowiedź prokuratury

-

- Reklama -

Jakie jest prawdopodobieństwo, że Paweł S. zostanie świadkiem koronnym? – zapytała w Prokuraturze Krajowej „Gazeta Wyborcza”. „Zerowe” – usłyszała odpowiedź.

Jak zaznaczono, „spekulacje, że twórca Red is Bad, w zamian za wolność i zwolnienie od odpowiedzialności karnej, będzie obciążać swoich mocodawców, w tym polityków z kręgu byłego premiera Mateusza Morawieckiego, trwają odkąd Paweł S. zrezygnował w piątek z dwóch obrońców: Bartosza Lewandowskiego i Krzysztofa Wąsowskiego”. „Obaj dołączyli do jego pełnomocników stosunkowo niedawno, też kojarzeni są z PiS” – dodano.

Po rezygnacji z usług Lewandowskiego i Wąsowskiego jedynym pełnomocnikiem S. jest Jacek Dubois. W artykule wskazano, że „odejście adwokatów kojarzonych z PiS miałoby oznaczać, że S. będzie »bardziej skłonny do współpracy« z prokuraturą”. „Tematu dużego świadka koronnego nie ma, bo on nie ma aż tyle do zaoferowania. Cały czas w grze jest jednak art. 60” – powiedział „Wyborczej” jeden z prawników zaangażowanych w sprawę.

Gazeta przypomniała, że art. 60 to tzw. „mały świadek koronny”. Korzysta z niego już Tomasz Mraz, były dyrektor Funduszu Sprawiedliwości, który dostarczył szereg dowodów przestępstw popełnianych przy rozdzielaniu dotacji z FS. Przepis o „małym świadku” mówi, że „na wniosek prokuratora sąd stosuje nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet może warunkowo zawiesić jej wykonanie w stosunku do sprawcy współdziałającego z innymi osobami w popełnieniu przestępstwa, jeżeli ujawni on wobec organu powołanego do ścigania przestępstw informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia”.

„Kogo S. może obciążyć? Krąg jest bardzo szeroki. Jego firmę wspierali najważniejsi politycy PiS oraz prezydent Andrzej Duda. Oprócz kontraktu na agregaty, miała liczne umowy ze spółkami skarbu państwa” – czytamy w artykule.

Mec. Dubois zapytany, co będzie z jego klientem, jest – jak zaznacza „GW” – bardzo oszczędny w słowach. Mówi, że o zmianach wśród obrońców mogły zdecydować względy ekonomiczne. „Mojemu klientowi zabezpieczono cały majątek, musi ograniczać pewne rzeczy, szuka przewodnika i zdecydował, że to ja, jako najstarszy, będę go reprezentował” – stwierdził adwokat. Dopytywany, czy prawdą jest, że klient zdecydował się współpracować z prokuraturą, Dubois potwierdził „tylko tyle, że trwają czynności”. „Mojemu klientowi przedstawiono zarzuty i on się do nich ustosunkowuje – dodał”.

Gazeta przypomniała, że w poniedziałek prokuratura zdecyduje, czy wystąpić do sądu o utrzymanie podjętej po ucieczce S. decyzji o jego aresztowaniu na 3 miesiące. „Jeżeli tego nie zrobi, areszt zostanie uchylony. Będzie to znaczyć, że Paweł S. poszedł na współpracę w śledztwie” – napisano.

Źródło:PAP

Najnowsze