Płatny wstęp dla turystów do katedry Notre-Dame de Paris podzielił francuską opinię. Niektórzy wskazują na podstawowy problem – jak przy wejściu odróżnić wiernego od turysty? Sugestia odpłatnego wejścia do katedry po jej odbudowie padła ze strony minister kultury Rachidy Dati.
Minister Kultury zaproponowała ustalenie „symbolicznej opłaty za wszystkie wizyty turystyczne” w katedrze i mówiła nawet o konkretnej sumie 5 euro. Dochody miałyby być przeznaczone na ratowanie i renowację innych kościołów we Francji.
Tygodnik Valeurs Actuelles przeprowadził w sprawie „biletowania” odwiedzin katedry ankietę wśród czytelników. 65% respondentów był ow tym temacie niezdecydowanych, 27,6% jest za wprowadzeniem opłaty, a tylko 7,4% było przeciw.
Pozytywny stosunek do wprowadzenia opłat motywowano najczęściej chęcią utrzymania krajowego „dziedzictwa religijnego” i istnieniem podobnych rozwiązań we Włoszech, czy Hiszpanii.
Przeciwnicy z kolei, podawali jako argument fakt, że kościół nie jest muzeum i musi pozostać dostępny dla wszystkich. Wszystkie grupy są jednak stanowczo za zakazem pobieranie opłat od wiernych, którzy wchodzą do świątyni się modlić.
Największa trudność to odróżnienie turysty od wiernego. Decyzja podejmowana przez strażników po np. postawie ludzi byłaby intuicyjna i arbitralna. Padła tu propozycja, by w taki sposób potraktować tylko turystów zagranicznych, ale i obcokrajowiec może iść do katedry w celu modlitewnym.
Katedra Notre-Dame powróci do życia liturgicznego już w grudniu. Na jej otwarciu ma przemawiać prezydent Emmanuel Macron, jednak w dalszym ciągu będą jeszcze prowadzone kolejne prace renowacyjne.