Zachowania polityków lewicy nacechowane są często dużą emocjonalnością i miazmatami dawnych zachowań rewolucyjnych. Tym bardziej we Francji, kolebce rewolucji zwanej „wielką”. W przypadków polityków tej formacji nie ma żadnego Wersalu, a powiedzenie Francja-elegancja też nijak nie pasuje.
„Zamknij mordę! Zajmiemy się tobą” – takim zwrotem poseł Zbuntowanej Francji (LFI), Thomas Portes groził z ław parlamentarnych deputowanemu prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN).
Poszło o pytania do rządu w sprawie wojny na Bliskim Wschodzie. Doszło tu do ostrej debaty pomiędzy politykami lewackiej LFI, a politykami z grupy kierowanej przez Marine Le Pen. I tu ciekawostka pokazująca zmianę jaka zaszła we Francji. „Skrajna lewica” atakowała Izrael, a broniła go… „skrajna prawica”. Takie czasy…
Trzeba jednak oddać sprawiedliwość, że kłótnię rozpoczęło wystąpienie deputowanej LFI Nathalie Oziol w sprawie konfliktu między Izraelem a Hamasem, która raczej słusznie skrytykowała izarelski zakaz działania Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy dla Uchodźców Palestyńskich na Bliskim Wschodzie (UNRWA). Oziol dodała, że „Francja nie może tolerować deptania prawa międzynarodowego w taki sposób. ”
Jednak kilku deputowanych ze Zjednoczenia Narodowego (RN) dopowiadać, że deputowana lewicy stanęła „ramię w ramię z Hamasem” i terrorystami. Temperatura dyskusji rosła, a kiedy głos zabrał poseł RN Philippe Lottiaux, usłyszał od kolegi Portesa – „Zamknij mordę, zajmiemy się tobą”. Zabrzmiało niemal jak groźba karalna…
Kiedy Oziol kończyła swoje pytanie, obydwie strony parlamentu zaczęły się obrażać na dobre. Padały okrzyki proponujące m.in. „załatwienie sprawy na zewnątrz”. Kiedy deputowany RN Philippe’a Lottiaux zakwestionował statystyki Hamasu dotyczące liczby ofiar śmiertelnych po stronie Palestyny, Thomas Portes krzyczał wprost – „Zamknij się!”. Zdaje się, że słuchając obrad parlamentu w Polsce, powinniśmy się wyzbyć jakichkolwiek kompleksów…
Źródło: Valeurs