Strona głównaWiadomościPolitykaJezus Pan, czyli wulgarne hasło. Nieudolne tłumaczenia Zajączkowskiej-Hernik. Z każdym wywiadem pogrąża...

Jezus Pan, czyli wulgarne hasło. Nieudolne tłumaczenia Zajączkowskiej-Hernik. Z każdym wywiadem pogrąża się coraz bardziej [VIDEO]

-

- Reklama -

Nie milkną echa słów, jakie Ewa Zajączkowska-Hernik wypowiedziała w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim. Europoseł Konfederacji tłumaczyła się z założenia bluzy z ośmioma gwiazdkami.

Założyła pani bluzę z wulgarnym określeniem, bo wszyscy wiemy, co się kryje pod tymi ośmioma gwiazdkami – powiedział Rymanowski, na co Zajączkowska-Hernik odparła: „Jezus Pan!”.

- Reklama -

Pani sama powiedziała, że to było antyPiS – wskazał dziennikarz. – Ja pod tym hasłem widzę co innego (…) nigdy w życiu nie podpisałabym się pod tym hasłem, które było wykrzykiwane na Strajkach Kobiet.

Żeby dobrze zrozumieć, jak tłumaczyła się europoseł Konfederacji, musimy cofnąć się w tej rozmowie o niecałe dwie minuty. – Tak, rzeczywiście mam taką bluzę, ale to wynikało absolutnie nie z tego, że ja się utożsamiam z tym hasłem, które zostało stworzone na potrzeby Strajku Kobiet i tego wszystkiego, co się stało po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego. To wynikało z tego, co Prawo i Sprawiedliwość próbowało zrobić z rolnikami – powiedziała Zajączkowska-Hernik.

Ze słów europoseł Konfederacji wynikało zatem, że założyła bluzę z napisem „Jezus Pan” z powodu tego, co PiS „próbowało zrobić z rolnikami”. Do sprawy wróciła w Radio Zet redaktor Beata Lubecka i Zajączkowska-Hernik znów zyskała szansę na wytłumaczenie, co dodatkowo pogorszyło sytuację.

Nawiązując do udostępnionego przez Jakuba Wiecha fragmentu, Zajączkowska-Hernik stwierdziła, że „to jest perfidna manipulacja”. – Ja tam tłumaczyłam, że to było pięć lat temu. To było w czasach, kiedy nie byłam jeszcze kompletnie związana z polityką – powiedziała.

To było związane z tym, co Prawo i Sprawiedliwość robiło wobec rolników. To hasło było wulgarne. Rzeczywiście – przyznała Zajączkowska-Hernik. Problem w tym, że europoseł twierdziła, że ona „pod tym hasłem widzi co innego”, a jako rozwinięcie podała jedynie hasło „Jezus Pan”, w którym nawet przy największej sympatii do Zajączkowskiej-Hernik nie dałoby się znaleźć nic wulgarnego.

To, co powiedziałam, „Jezus Pan”, wynikało z tego, że był taki moment, kiedy był ten cały ośmiogwiazdkowy kwik, że mnóstwo osób w Internecie wstawiało filmiki, które miały na celu zmienić znaczenie tego hasła, niektóre miały za zadanie ośmieszyć to hasło i rzeczywiście był jeden filmik z księdzem, który w taki sposób przedstawił to hasło – powiedziała europoseł.

Najnowsze