Minął rok od wyborów, a rząd Donalda Tuska zrealizował jedynie 30 ze „100 konkretów na pierwsze 100 dni”, kraj pogrąża się w kryzysie i anarchii – uważają posłowie Konfederacji Bartłomiej Pejo i Witold Tumanowicz. Wezwali do rozmów w sprawie „resetu konstytucyjnego”.
15 października mija pierwsza rocznica wyborów parlamentarnych, w wyniku których władzę, po dwóch kadencjach sprawowania jej przez PiS, objęła koalicja KO, PSL, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy.
– Mamy rok po wyborach, a Polska pogrąża się w kryzysie i anarchii – ocenił Pejo na wtorkowej konferencji prasowej.
Dodał, że dotychczas premierowi Tuskowi udało się zrealizować około 30 ze „100 konkretów na pierwsze 100 dni”. „Kwota wolna od podatku do 60 tys. zł – niezrealizowana. Zapewnienie bezpłatnego znieczulenia okołoporodowego – niezrealizowane. Wprowadzenie systemu wizyt lekarskich przez SMS-y, maile (…) – tak miało być, tak oczywiście nie jest” – mówił. Jak dodał, „to są tylko przykłady niezrealizowanych obietnic”.
– Mamy rekordowy deficyt budżetowy 300 mld zł, nawet PiS nie doszedł do takich wyników – powiedział poseł Konfederacji.
Pejo wskazał również, że koalicja rządząca zobowiązała się do zwiększenia transparentności w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Według niego, „w tej chwili te stołki są rozrywane na lewo i prawo: od Lewicy po tę bardziej prawą stronę”.
Zdaniem Tumanowicza, „premier niczego nie kontroluje”, ponieważ „rozwalają się spółki Skarbu Państwa”. Według niego, „PKP Cargo jest granicy upaści, Azoty Puławy będą już niedługo masą upadłościową”.
– Na koniec okazuje się, że złą opinię wydaje sama Komisja Wenecka, która była wsparciem dla obecnej koalicji i mówi wprost – przywracanie praworządności nie powinno samo w sobie powodować złamania sytemu – powiedział poseł.
Politycy Konfederacji podkreślili, że mimo niespełnionych obietnic, „cały czas zapraszają do rozmów na temat resetu konstytucyjnego”. Proponowany przez Konfederację „reset konstytucyjny” polegać miałby na wprowadzeniu poprawek do konstytucji. Chodzi o „wyzerowanie” składów Krajowej Rady Sądownictwa, Sądu Najwyższego oraz Trybunału Konstytucyjnego i wybranie ich na nowo lub rozszerzenie składów tych organów.
– Ponawiamy apel o to, aby wszystkie partie polityczne, wszyscy liderzy usiedli do stołu i zaczęli rozmawiać o resecie konstytucyjnym – powiedział Pejo.
Jesienią, w trakcie kampanii wyborczej KO przedstawiła tzw. „100 konkretów na pierwsze 100 dni”. Wśród nich było m.in. podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł., odblokowanie środków unijnych, wprowadzenie tzw. „babciowego”, czyli 1500 zł miesięcznie na opiekę nad dzieckiem, finansowanie in vitro z budżetu państwa, dostęp do „antykoncepcji awaryjnej” bez recepty i możliwość przeprowadzenia aborcji do 12. tygodnia ciąży, 30-proc. podwyżki dla nauczycieli, odpolitycznienie mediów publicznych i uwolnienie sądów od politycznych wpływów, rozliczenie rządów PiS czy powrót do ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej.
Komisja Wenecka, organ doradczy Rady Europy do spraw prawa konstytucyjnego, w opublikowanej w poniedziałek opinii dotyczącej sędziów powołanych przez tzw. neo-KRS podkreśliła, że automatyczne cofnięcie wszystkich tych osób na zajmowane wcześniej stanowiska nie byłoby zgodne z europejskimi standardami i dlatego potrzebna jest forma indywidualnej weryfikacji sędziów oraz zapewnienie, by miały one prawo do odwołania się do sądu w przypadku oceny negatywnej. Zaznaczono, że procedura rozpatrywania statusu tzw. neosędziów nie powinna trwać nadmiernie długo. Komisja uznała, że wskazane jest „pogrupowanie” tych przypadków.
W wyborach do Sejmu, które odbyły się 15 października 2023 r., PiS uzyskało największą liczbę głosów, ale nie przełożyło się to na taką liczbę mandatów poselskich, która dawałaby ugrupowaniu większość w Sejmie. Utworzony następnie rząd, na czele z Mateuszem Morawieckim, nie uzyskał wotum zaufania. Koalicyjny rząd Donalda Tuska utworzony przez KO, Trzecią Drogę (PSL i Polska 2050) oraz Nową Lewicę 12 grudnia 2023 r. otrzymał w Sejmie w wotum zaufania, a 13 grudnia został zaprzysiężony.