Minister spraw zagranicznych Iranu Abbas Aragczi zadeklarował w poniedziałek, że chce w kuluarach Zgromadzenia Ogólnego ONZ, rozpocząć wstępne negocjacje nuklearne, pod warunkiem że pozostałe strony poprzedniego porozumienia z 2015 roku również będę chciały je podjąć.
„Pozostanę w Nowym Jorku parę dni dłużej niż prezydent (Iranu – PAP) i spotkam się z różnymi ministrami spraw zagranicznych. Skupimy się na doprowadzeniu do negocjacji”, które będą dotyczyć porozumienia nuklearnego – powiedział Aragczi w nagraniu na swoim kanale na Telegramie.
Dodał, że strony – porozumienie z 2015 roku podpisały USA, Rosja, W. Brytania, Francja, Niemcy i Chiny oraz UE – porozumiały się już w sprawie możliwego spotkania i „zadeklarowały swoją gotowość”. Jednocześnie przekazał, że „obecna sytuacja na świecie nie sprzyja dialogowi i jest ona trudniejsza, niż była wcześniej”.
Atak wspieranej przez Iran palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas na Izrael 7 października 2023 roku pogorszył relacje Irańczyków z Zachodem. Ponadto Republika Islamska wspiera Rosję, co dodatkowo komplikuje wielostronne relacje.
Stany Zjednoczone na mocy decyzji prezydenta Donalda Trumpa odeszły w 2018 roku od porozumienia z Iranem, które zobowiązywało Teheran do ograniczenia programu nuklearnego w zamian za zniesienie zachodnich sankcji.
Pozycja USA w sprawie negocjacji jest niezmienna i administracja prezydenta Joe Bidena już zadeklarowała, że nie jest gotowa przystąpić do rozmów z Iranem.
Mimo nieoficjalnych rozmów między Waszyngtonem a Teheranem mających przywrócić porozumienie do życia, nie doszło do żadnego przełomu. Iran nie stosuje się do ustaleń umowy z 2015 roku ze względu na amerykańskie sankcje, które przywrócił Trump.