Izraelski rząd chciał wszczęcia śledztwa przeciwko premierowi i ministrowi obrony dotyczącego wojny w Strefie Gazy, a następnie zamknięcia tego postępowania; miałoby to zapobiec wydaniu przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) nakazów aresztowania tych polityków za zbrodnie wojenne – podała stacja Kanał 12.
Minister sprawiedliwości Jariw Lewin poprosił w imieniu premiera Benjamina Netanjahu prokurator generalną Gali Baharaw-Miarę o wszczęcie śledztwa karnego w sprawie premiera oraz ministra obrony Joawa Galanta.
Netanjahu chciał, by postępowanie zostało otwarte, a następnie zamknięte. Akta sprawy miały zostać następnie przesłane do MTK w Hadze, jako dowód, że zarzuty dotyczące postępowania premiera i ministra obrony w toczącej się wojnie w Strefie Gazy zostały zbadane przez izraelskie organy ścigania, więc nie wymagają już interwencji międzynarodowego trybunału – przekazał Kanał 12 w środę wieczorem.
Prokurator MTK Karim Khan wystąpił w maju o wydanie nakazów aresztowania Netajahu i Galanta w związku z uzasadnionymi podejrzeniami o popełnienie przez nich zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości w Strefie Gazy. Khan zarzucił izraelskim politykom m.in. używanie głodu jako metody prowadzenia wojny, umyślne powodowanie wielkiego cierpienia, zabójstwa, prześladowania i kierowanie ataków na ludność cywilną.
Prokurator MTK tego samego dnia złożył analogiczny wniosek obejmujący trzech przywódców Hamasu: Jahję Sinwara, Mohammeda Deifa i Ismaila Hanijego. Zarzucono im m.in. eksterminacje, zabójstwa, gwałty, tortury i porwania prowadzone w ramach szeroko zakrojonego ataku na izraelskich cywilów. Od tego czasu dwaj ostatni zginęli w przeprowadzonych przez Izrael lub przypisywanych temu państwu atakach.
Według Kanału 12 Baharaw-Miara miała odrzucić prośbę ministra, zaznaczając, że jest to „jawny podstęp”, który nie zadowoli MTK. Prokurator generalna już wcześniej publicznie podkreślała, że jedynym krokiem, który mógłby zapobiec wydaniu nakazów aresztowania przez MTK jest powołanie niezależnej od rządu państwowej komisji śledczej. To najwyższy organ tego typu przewidziany w izraelskim prawodawstwie.
Netanjahu od miesięcy odmawia powołania takiej gremium. Jak przekazała stacja, premier byłby skłonny zgodzić się najwyżej na rządową komisję śledczą, która ma mniejsze uprawnienia i jest mianowana przez rząd, nie przez Sąd Najwyższy.