Policja na polecenie laburzystowskiego premiera Keira Starmera nie zamierza odpuścić uczestnikom zamieszek jakie ogarnęły Wyspy Brytyjskie po zamordowaniu przez rwandyjskiego uchodźcę kilkoro nastolatków w angielskim mieście Southport pod koniec lipca br. Kilka dni temu dokonano w Cleveland kolejnej fali aresztowań. Uwięziono między innymi matkę i jej 11-letniego syna.
11-letnie dziecko było wśród aresztowanych podczas porannych nalotów, po zamieszkach w całym kraju – podaje serwis bbc.com – Zatrzymano czternaście osób w wieku od 11 do 43 lat pod zarzutem udziału w gwałtownych zamieszkach, w tym matkę i jej syna.
Jak podają angielscy dziennikarze: „Policja w Cleveland aresztowała już 110 osób po masowych protestach, jakie miały miejsce w miastach Hartlepool i Middlesbrough blisko miesiąc temu”.
– Nadinspektor Marc Anderson, który kierował akcją policji podczas zamieszek w Middlesbrough, powiedział, że nigdy „nie widział czegoś podobnego” w ciągu 30 lat służby. Naloty na prywatne domy są następstwem operacji policji w Cleveland, w której wzięło udział 40 detektywów żmudnie przeszukujących godziny nagrań z monitoringu, zapisów nagrań z kamer noszonych przez policjantów i postów publikowanych w mediach społecznościowych.
Zarzuty wobec 11-latka i innych zatrzymanych to tzw. „violent disorder”, czyli agresywne zakłócanie porządku. Za takie władze uznają na przykład maszerowanie z narodową flagą i wznoszenie patriotycznych haseł.
Jak do tej pory policja nie zatrzymała żadnego z uczestników zamieszek z muzułmańskiej strony. Dzieje się tak mimo, że publikowano szereg nagrań wskazujących na bardzo agresywne zachowania wielu osób posługujących się takimi narzędziami jak noże czy maczety.