Wielka Bratania stacza się w orwellowski totalitaryzm. Przybysze mogą wszystko i mają ochronę rządu, a Brytyjczycy są wsadzani do więzień nawet za wpisy w Internecie. Rafał Ziemkiewicz opisał na przykładzie swojej córki jeden z aspektów tego szaleństwa.
„Coś wam dziś opowiem o UK. Gdyby moja córka po studiach chciała tam legalnie zostać i wykorzystać uzyskaną wiedzę na korzyść tamtejszej gospodarki (na szczęście ani jej to w głowie) to miałaby przed sobą prawdziwy slalom” – napisał na portalu X Rafał Ziemkiewicz.
„Na dzień dobry, za dwuletnią „wizę absolwencką” + ubezpieczenie zdrowotne musiałaby wyłożyć, wg obecnych cen, równowartość kilkunastu tysięcy pln. W ciągu tych dwóch lat, aby ta wiza absolwencka zmieniona została w stały pobyt z prawem do pracy, musiałaby znaleźć pracodawcę gwarantującego jej (w piśmie do stosownego urzędu) posadę za co najmniej 36 tys. funtów rocznie, i znowu wyłożyć kolejne tysiące funtów na opłaty dla rządu Jego Królewskiej Mości i przymusowe ubezpieczenia.”
„Do tego dochodzi mnóstwo typowych dla UK biurokratycznych idiotyzmów: na przykład o wizę absolwencką mogłaby ubiegać się tylko przez dwa miesiące po skończeniu studiów, i w tym czasie nie wolno by jej było opuścić UK, czyli o zasłużonych wakacjach musiałaby zapomnieć. Gdyby przyłapali ją, że jednak na parę dni wyjechała, skończyłoby się to odmową wizy, a urzędnicy brytyjscy kierują się niepisaną zasada, że jeśli jeden z nich raz odmówił danej osobie wizy, z jakiejkolwiek przyczyny, choćby wychodzącego poza ramkę podpisu, żaden inny nigdy już decyzji kolegi nie zmieni.”
„No i jeszcze sprawy takie, jak np. konieczność samodzielnego znalezienia sobie jakiegoś lokum, co jest na wyspach bardzo kosztowne.”
„Co innego, gdyby nie była chcącą pracować i robić karierę białą katoliczką ze środkowej Europy, w dodatku z najlepszym brytyjskim wykształceniem – tylko migrantem z subsaharyjskiej Afryki albo Bliskiego Wschodu, który przekroczył granicę tego kraju nielegalnie, co nie jest trudne, bo jest pilnowana praktycznie tylko na lotniskach. Wtedy natychmiast dostałaby ochronę prawną pobytu oraz benefity socjalne, mieszkaniowe i medyczne, bez żadnego obowiązku podejmowania pracy, co dopiero świetnie płatnej, a czujna policja warowałaby wokół, pilnując, by żaden „skrajnie prawicowy faszysta” nie wyraził wobec niej w jakikolwiek sposób dezaprobaty.”
„Ten kraj po prostu całkowicie zatracił zdrowy rozsądek, brnie w szaleństwo, i musi skończyć epicką katastrofą” – podsumował Ziemkiewicz.
Coś wam dziś opowiem o UK. Gdyby moja córka po studiach chciała tam legalnie zostać i wykorzystać uzyskaną wiedzę na korzyść tamtejszej gospodarki (na szczęście ani jej to w głowie) to miałaby przed sobą prawdziwy slalom.
Na dzień dobry, za dwuletnią "wizę absolwencką" +…— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) August 11, 2024
W szponach totalitaryzmu. Brytyjski rząd ostrzega obywateli: „Pomyśl, zanim opublikujesz” [VIDEO]