Tylko 46 sekund trwała walka bokserska kobiet w kategorii 66 kg na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Włoszka, w obawie o własne zdrowie, postanowiła poddać pojedynek. Jej przeciwniczką (przeciwnikiem?) była (był?) Algierka, co do której istnieją podejrzenia, że jest facetem.
Włoszka Angela Carini już po 30 sekundach walki wzięła chwilę przerwy, by poprawić kask. Po kolejnych kilkunastu sekundach poddała walkę o awans do olimpijskiego ćwierćfinału. W trakcie pojedynku przyjęła dwa ciosy, które były nienaturalnie mocne, jak na boks kobiecy.
– Dla mnie to nie jest porażka. Kiedy wchodzisz między liny, jesteś już wojownikiem, już wygrałeś. Niezależnie od wszystkiego, jest OK. Po prostu wykonałam swoją pracę jako zawodniczka. Weszłam na ring i walczyłam. Nie udało się. Wychodzę z podniesioną głową i złamanym sercem – skomentowała krótko po walce Carini.
Wielkie brawa dla Włoszki, że postanowiła nie uczestniczyć w tym cyrku.
♥️🇮🇹
Hańba ludziom którzy do tego dopuścili.pic.twitter.com/7q9HXvHdCX
— PapJeż p0lak 🇻🇦🇵🇱 (@MurzynfrogXXX) August 1, 2024
Rywalką Włoszki była Imane Khelif. Algierka w ubiegłym roku została wykluczona z mistrzostw świata federacji IBA z powodu zbyt wysokiego poziomu testosteronu w organizmie. Choć Khelif oficjalnie tego nie przyznaje, wielu wskazuje, że jest zmiennopłciowcem. Podaje się za kobietę, wychodzi do ringu i leje inne kobiety. Jej obóz przekonuje jednak, że urodziła się jako kobieta.
Mimo licznych kontrowersji, Międzynarodowy Komitet Olimpijski dopuścił Algierkę do udziału w igrzyskach. Choć w federacji IBA Khelif nie zdała testu kwalifikowalności płci, to wg MKOl spełnia ona „wszystkie warunki wymagane do wystąpienia w turnieju”.
Kwestia udziału sportowców transpłciowych w zawodach kobiecych budzi kontrowersje w świecie sportu. Głośno o występie Khelif było już po pierwszej walce, gdy rywalka również nie miała nic do powiedzenia. Znany brytyjski bokser Dereck Chisora pytał wówczas publicznie, czy to w ogóle sprawiedliwe.
Is this fair? @Olympics pic.twitter.com/MbcrNx9DUc
— Derek Chisora 🥊 (@DerekWarChisora) July 30, 2024
– Nie wiem jak można popierać to, żeby mężczyźni bili w sportach walki kobiety, mówiąc jednocześnie, że walczy się o prawa kobiet. Jak? Okładając je po twarzy? – tak z kolei sytuację komentował Sławomir Mentzen z Konfederacji.
Po kolejnej walce Khelif kontrowersje są jeszcze większe. „Daje wam radość, jak chłop bije babę?” – pyta redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” Tomasz Sommer. Wicepremier Włoch Matteo Salvini stwierdził, że ten „pojedynek” to „policzek wymierzony w etykę sportu i wiarygodność igrzysk olimpijskich”.
Wielu coraz częściej i coraz głośniej pyta, kiedy kobiety się zbuntują i tym samym zatrzymają lewicowe szaleństwo. Zachowanie Carini jest kroplą, która być może wydrąży skałę.
Daje wam radość, jak chłop bije babę? https://t.co/RNnkmWkg0l
— Tomasz Sommer (@1972tomek) August 1, 2024