Strona głównaWiadomościPolskaZaskakująca historia trumny, która znalazła się w TYM mieście

Zaskakująca historia trumny, która znalazła się w TYM mieście [VIDEO]

-

- Reklama -

Wczesnym rankiem mieszkańcy Wałbrzycha zaalarmowali policję, że na mieście leży trumna. Historia jej pojawienia się tam jest dość zaskakująca.

W ubiegłą sobotę przed godziną siódmą rano mieszkańcy Wałbrzycha zauważyli trumnę stojącą samotnie na skwerze przy skrzyżowaniu ul. Andersa z ul. Piasta. Wezwani na miejsce funkcjonariusze komisariatu pierwszego potwierdzili zaskakujące zgłoszenie. Po upewnieniu się, że w trumnie nikogo nie ma, zabezpieczyli niecodzienny przedmiot. Trumna na środku skweru była zagadką, którą trzeba było rozwiązać.

- Reklama -

Funkcjonariusze próbowali ustalić, jak i dlaczego trumna znalazła się na osiedlu. Co dziwniejsze, w sprawie nie było osoby pokrzywdzonej, bowiem nikt nie zgłosił Policji kradzieży mienia w postaci trumny.

Oglądali mecz Euro 2024

Przedwczoraj, do komisariatu pierwszego w Wałbrzychu przy ul. Łączyńskiego, zgłosiła się grupa mężczyzn z niecodzienną prośbą – chcieli odebrać trumnę. Byli to znajomi, którzy spędzili piątkową noc na wspólnym oglądaniu meczu piłki nożnej. Najpewniej chodzi o spotkanie Polska – Austria (1:3).

Przyznali, że po przegranym meczu i wypiciu sporej ilości alkoholu, postanowili wyjść z mieszkania na dwór. Kiedy jeden z nich zasnął na skwerze, pozostali przypomnieli sobie, że u jednego z ich pracodawców w zakładzie leży… trumna. Wzburzeni przegraną i wspomagani alkoholem, przystąpili do realizacji zaskakującego planu, który w ich ocenie miał być świetnym żartem.

Przy ustalaniu toku zdarzeń z pomocą przyszły kamery monitoringu miejskiego, które uchwyciły niecodzienną „podróż” trumny ulicą Andersa.

Grupa mężczyzn pozostawiła trumnę koło swojego śpiącego na skwerze kompana, po czym oddaliła się z miejsca zdarzenia. W pewnym momencie „odpoczywający” mężczyzna postanowił skorzystać z trumny, położył się w jej wnętrzu i kontynuował „drzemkę”. Gdy nad ranem zaczął padać deszcz, wstał z trumny i uciekł przed żywiołem, zostawiając drewnianą trumnę „samotną” na skwerze.

Choć cała sytuacja miała swoje komiczne aspekty, należy podkreślić, że trumna nie była własnością żadnego z mężczyzn. Jej właściciel, lokalny przedsiębiorca i pracodawca jednego z uczestników, gdy dowiedział się o całym zajściu, wykazał się swego rodzaju wyrozumiałością i postanowił nie składać zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, uznając całą sytuację za drobny incydent wynikający z nadmiaru alkoholu i frustracji po przegranej piłkarzy. Po dopełnieniu formalności, trumna zostanie zwrócona właścicielowi, zaś grupę młodych mężczyzn pouczono w zakresie odpowiedzialnego zachowania.

W rozmowie z funkcjonariuszami, jeden z mężczyzn stwierdził, że pozostawiona na skwerze trumna może stanowić wymowny symbol stanu drużyny po przegranym meczu piłki nożnej.

 

Najnowsze