Strona głównaWiadomościŚwiatCzego to Zieloni nie wymyślą? Zwłaszcza jak dochodzą do władzy…

Czego to Zieloni nie wymyślą? Zwłaszcza jak dochodzą do władzy…

-

- Reklama -

Transformacja ekologiczna to główny temat „ludowego planu klimatycznego” uchwalonego przez „zielone” władze francuskiej metropolii Nantes. Dla przykładu, obecnie tylko około 9% podróży po metropolii odbywa się rowerem. Do 2030 roku ma to być już 15% transportu.

Metropolia Nantes przyjęła już trzeci plan klimatyczny od 2007 roku. Tym razem jednak pojawiły się konkretne „cele strategiczne” w zakresie transformacji energetyki. Podstawą, tradycyjnie, jest „redukcja emisji gazów cieplarnianych”. Ma to być zmniejszenie jej aż o 46% w ciągu sześciu lat.

Radny metropolii Tristan Riom z Partii Zielonch (EELV), odpowiedzialny w zarządzie miasta za klimat, mówił, że „musimy przejść od świata, w którym konsumpcja jest synonimem wolności i samorealizacji, do świata, w którym zbiorowa autonomia i uczciwa konsumpcja pozwalają nam być szczęśliwymi”.

W planie jest mowa 98 działaniach. Wśród propozycji jest rozpoczęcie badań nad nowymi urządzeniami zasilanymi energią słoneczną, utworzenia miejskiego obserwatorium mikroklimatu, czy właśnie zwiększenia udziału transportu rowerowego, nie wspominając już o wprowadzeniu w barach drewnianych mieszadeł do posłodzenia sobie kawy.

Plany są coraz ambitniejsze, bo jak mówił Tristan Riom, „dane naukowe wskazują, że nadal jesteśmy daleko od osiągnięcia neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla”. Tym bardziej, że według jego wyliczeń, „jeśli będziemy kontynuować obecne tempo zmian, to neutralność emisyjną osiągniemy do 2320 r., czyli za 270 lat!”

Według partii EELV „globalne ocieplenie jest też akceleratorem nierówności społecznych i w związku z tym, transformacja ekologiczna pozwoli przejść do bardziej egalitarnego świata”. Stąd powołanie „rady ds. klimatu”, a nawet „działania podnoszące świadomość wśród dzieci w wieku szkolnym”, czy „proponowane znakowanie wydarzeń eko-kulturowych” lub zawody 1000 gospodarstw domowych w „wyzwaniach klimatycznych”.

Radna z Republikańskiej opozycji (LR) w Nantes, Laurence Garnier, mói, że mają w mieście „lewicę metropolitalną, którą uważam za lekką schizofreniczną”. Jej zdaniem Zieloni chcą podobno zaangażowania mieszkańców w inicjatywy związane z „planami klimatycznymi”, a jednocześnie piętnują i wykluczają współobywateli, którzy mają indywidualny dom, samochód, grill, albo basen. Chodzi o „partycypację” i zaproszenie wszystkich do działania, czy dzielenie ludzi – pyta radna opozycji.

Poniżej można spojrzeć na „zielone” Nantes i skutki lewicowej polityki miasta:

Źródło: Le Figaro Nantes

Najnowsze