Strona głównaWiadomościŚwiatDwumiesięczna dziewczynka zmarła w męczarniach. "Tatusiowie" zostawili ją w rozgrzanym samochodzie

Dwumiesięczna dziewczynka zmarła w męczarniach. „Tatusiowie” zostawili ją w rozgrzanym samochodzie

-

- Reklama -

Maleńka dziewczynka zmarła po tym, jak pozostawiono ją na tylnym siedzeniu nagrzanego samochodu. Dwa miesiące wcześniej trafiła do domu dwóch gejów z Kalifornii przez tzw. adopcję.

Dianę Sofia De Los Santos znaleziono nieprzytomną w SUV-ie przed domem jej rodziców w Santee w San Diego 13 czerwca około godziny 12:20 – podaje serwis dailymail.co.uk. – Pozostawała w samochodzie przez kilka godzin w temperaturze 63°C, kiedy odnalazł ją członek rodziny i zadzwonił pod numer 911. Dziewczynka została przewieziona do szpitala, ale nie przeżyła.

Detektywi z biura szeryfa hrabstwa San Diego badają, w jaki sposób Diana została zapomniana w samochodzie i kto ją tam zostawił – relacjonuje Daily Mail.

Oczywiście nie chodzi o żadnych rodziców, tylko o parę gejów – Romera i Jaysona De Los Santos, którzy formalnie ją adoptowali. Za tym hasłem kryje się najczęściej po prostu handel dziećmi. Geje kupują sobie dzieci, jak zwierzęta na targu. Panowie przywieźli dziewczynkę do swojego domu 11 kwietnia z Arizony, gdzie odebrali ją prosto ze szpitala. Oprócz Diany para homoseksualistów adoptowała wcześniej dwuletniego chłopca.

Prowadzący dochodzenie funkcjonariusze policji nie postawili nikomu żadnych zarzutów, co jest częstą praktyką w lewackiej Kalifornii.

Poza dziećmi para gejów ma mnóstwo zwierząt. Jak pisze Daily Mail „mieszkają w domu z trzema sypialniami, w którym żyje tak wiele zwierząt, że jest to w zasadzie „zoo” z trzema kotami, dwoma psami, kurczakami, rybami i stadem papug.”

Źródło:Daily Mail

Najnowsze