Strona głównaWiadomościPolskaOstre starcie Stanowskiego z Giertychem. Wyzwiska i szybkie przeprosiny

Ostre starcie Stanowskiego z Giertychem. Wyzwiska i szybkie przeprosiny

-

- Reklama -

Wyrok tzw. wolnych sądów wobec Włodzimierza Cimoszewicza rozpala opinię publiczną do czerwoności. W mediach społecznościowych „starli się” Krzysztof Stanowski i Roman Giertych.

Przypomnijmy, że w piątek Sąd Rejonowy w Hajnówce uniewinnił Włodzimierza Cimoszewicza od zarzutu potrącenia rowerzystki na przejściu i umorzył – z powodu przedawnienia orzekania – postępowanie w sprawie wykroczenia dotyczącego opuszczenia przez polityka miejsca tego zdarzenia.

Proces dotyczył wypadku z 4 maja 2019 r. rano, na oznakowanym przejściu dla pieszych w Hajnówce. Z aktu oskarżenia wynikało, że potrącona przez Cimoszewicza – europosła minionej kadencji, a w przeszłości m.in. premiera – 70-letnia rowerzystka miała złamaną kość podudzia, otarcia twarzy i dłoni.

Prokuratura zarzuciła oskarżonemu, że nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, nieuważnie obserwował drogę i nie zachował szczególnej ostrożności, a zbliżając się do przejścia, zbyt późno zaczął manewr hamowania i doprowadził do wypadku. Zarzucała mu też, że zbiegł z miejsca zdarzenia.

Tak zwane wolne sądy po raz kolejny pokazały, że są bardzo wolne, bo tyle czasu rozpatrywały sprawę, że aż się przedawniła.

Wyrok w kpiącym tonie skomentował Krzysztof Stanowski. „Czy coś się w tym kraju nie przedawnia? Lis się przedawnił, Adamowicz się przedawniła, Cimoszewicz się przedawnił” – napisał na Twitterze/X założyciel Kanału Zero.

Do obrony „swoich” natychmiast ruszył Roman Giertych i zaatakował Stanowskiego.

„Posłuchaj nieuku skończony. W procesach o przestępstwa drogowe prawie zawsze wykroczenia się przedawniają. Sąd nie może ukarać za wykroczenie, skoro bada przestępstwo. Prokuratura nie może oskarżać o wykroczenie póki oskarża o przestępstwo. W przeciwnym razie samo sobie by zaprzeczała. Zamiast żałować, że niewinny człowiek był przez lata targany niesłusznie po sądach, to rozkręcasz Pan nagonkę. I jeszcze jedno. To że się coś przedawniło, nie oznacza, że Cimoszewicz był winny wykroczenia. Przedawnienie to negatywna przesłanka procesowa, która wyklucza badanie winy” – napisał Giertych.

Stanowski odpisał krótko: „Panie pośle, proszę mnie nie obrażać. Dziękuję”. Giertych przeprosił. „Być może przesadziłem. Przepraszam. Jednakże musi Pan pamiętać, że po to mamy sądy, aby skrupulatnie tego typu sprawy rozstrzygały. Bo pozory często mylą. Atakowanie rozstrzygnięć sądowych, gdy nie znamy materiału dowodowego jest przejawem agresji i podważa również nasze prawa. Bo wypadek może się zdarzyć każdemu” – odpisał Giertych.

Najnowsze