Dziennikarz i publicysta „Najwyższego CZAS!”-u oraz autor książki „Kampania Konfederacji ’23. Brudna prawda” Radosław Piwowarczyk skomentował wyborcze zwycięstwo Koalicji Obywatelskiej oraz fatalny wynik Trzeciej Drogi.
W rozmowie z Michałem Pytlem w telewizji wRealu24 Piwowarczyk odniósł się do wyborczego sukcesu Koalicji Obywatelskiej, a także słabego wyniku Trzeciej Drogi oraz kandydatów, jakich wyborcom przedstawiło Prawo i Sprawiedliwość. Wydawca portalu nczas.info skomentował też porażkę Janusza Korwin-Mikkego oraz dobry rezultat Konfederacji, o czym pisaliśmy wcześniej:
- Piwowarczyk o wyborczym rezultacie Korwin-Mikkego. „Nie wydaje mi się, żeby…” [VIDEO]
- Konfederacja wyciągnęła wnioski z poprzedniej kampanii? Piwowarczyk: „Trzeba zadać pytanie” [VIDEO]
– Na pewno ten proces „zjadania przystawek” miał tutaj miejsce. Wynik Trzeciej Drogi był bardzo niski w tych wyborach – powiedział Piwowarczyk. Zdaniem redaktora rezultat był tak słaby „nie bez przyczyny”, gdyż przed wyborami wybuchła afera dotycząca zarzutów dla żołnierzy, na której najbardziej ucierpiał minister Władysław Kosiniak-Kamysz, a co za tym idzie, jego komitet.
– Niektórzy teorie spiskowe przedstawiali, czy aby tam Koalicja Obywatelska w tym nie maczała palców, że te informacje wyciekły tuż przed wyborami i uderzyły w Trzecią Drogę – dodał. – Na pewno nie pomogła osoba Róży Thun i jej różne wypowiedzi przed eurowyborami.
– Pierwsze miejsce Koalicji Obywatelskiej można zapisać po części na to, że Prawo i Sprawiedliwość przygotowało kandydatów, którzy strawni byli chyba tylko dla ich twardego elektoratu i naprawdę trudno było z takimi kandydatami myśleć o tym, żeby z powrotem uzyskać jakiś duży wynik, w okolicach np. 40 procent – zaznaczył autor książki „Kampania Konfederacji ’23. Brudna prawda”.
Jego zdaniem właśnie „taki twardy elektorat zagłosował”, co „widać po tym, kto w tych wyborach z Prawa i Sprawiedliwości się dostał do Parlamentu Europejskiego”. – Nie jadą bardziej obeznani w sprawach europejskich politycy, tylko ci o najbardziej nośnych nazwiskach, które nośne są niekoniecznie z pozytywnych powodów – podkreślił.