Strona głównaMagazynPolityczne trzęsienie ziemi. Osiem wniosków z eurowyborów

Polityczne trzęsienie ziemi. Osiem wniosków z eurowyborów

-

- Reklama -

Wybory do Parlamentu Europejskiego z dnia 9 czerwca 2024 r. pokazały, jak zmieniły się preferencje wyborcze polskiego społeczeństwa w ciągu 2 miesięcy od samorządowych wyborów z 7 kwietnia 2024 r. O ile wybory samorządowe w stosunku do parlamentarnych z 15 października 2023 r. nie przyniosły żadnych większych zmian, z wyjątkiem prześcignięcia lewicy przez Konfederację, to obecne eurowybory są prawdziwym wyborczym i politycznym trzęsieniem.

Po pierwsze Koalicja Obywatelska, której trzonem jest Platforma Obywatelska z premierem i szefem partii Donaldem Tuskiem, odniosła prestiżowy sukces zajmując pierwsze miejsce. To nie jest dominujący sukces, ponieważ jej przewaga nad drugim Prawem i Sprawiedliwością nie jest nawet większa niż 1 proc., ale przerwanie passy dziesięciu zwycięstw PiS-u jest na pewno zwycięstwem psychologicznym.

Po drugie pełnego załamania doznała koalicja Polska 2050-PSL, tracąc ponad połowę oddanych głosów w stosunku do dwóch wymienionych wyborów. Ich wyborcy przeszli do KO, umożliwiając zwycięstwo partii Tuska.

Po trzecie oznacza to, że Donald Tusk perfekcyjnie rozgrywa swoich koalicjantów, przede wszystkim wymienioną koalicję, która – jak świadczą te wybory – podążą szlakiem poprzednich „przystawek”, takich jak Ruch Palikota, czy Nowoczesna, całkowicie „zjedzonych” przez Platformę. Widać, że liderzy tych formacji nie wyciągają wniosków z błędów popełnionych przez poprzedników zakończonych anihilacją. Najważniejszy z nich to brak jednoznacznego określenia samego siebie. Wyborcy o umiarkowanych poglądach głosowali w 2023 r. na formację Hołowni jako alternatywę dla totalnej postawy KO. Po pół roku rządów ci wyborcy nie widzą większej różnicy pomiędzy partią Tuska, a partią marszałka Sejmu, więc wolą głosować na oryginał niż na kopię.

Do tego dochodzi osłabiona pozycja PSL, który jako członek koalicji rządzącej jest kojarzony z brukselską polityką rolną, przeciwko której protestuje wieś. Warto też zwrócić uwagę na sprawę aresztowania i zakucia w kajdanki żołnierzy, którzy oddali strzały w powietrze i w ziemię, próbując powstrzymać napór agresywnych nachodźców na granicy polsko-białoruskiej. Takie potraktowanie obrońców ojczyzny, uznane słusznie przez opinię publiczną za coś więcej niż szokujący absurd, musiało odbić się wielce negatywnie na postrzeganiu szefa MON-u, wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, jednocześnie prezesa PSL. Charakterystyczne dla tej sprawy jest, że ona miała miejsce kilka tygodni temu, ale została podana do publicznej wiadomości tuż przed wyborami. Przypadek? Należy dodać, że wynik Polski 2050-PSL, poniżej 7 proc. nie dawałby im miejsca w Sejmie, gdzie istnieje próg wyborczy wynoszący 8 proc. dla koalicji.

Po czwarte notujemy największy sukces Konfederacji, która uzyskała ponad 12 proc. głosów. Brawo!

Po piąte zapowiadają się poważne zmiany w PiS, choć nie znaczy to, że będą miały miejsce w bliskiej przyszłości. Słabnie pozycja prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który nie chce dokonać rozliczeń w partii z powodu utraty władzy. Kaczyński zasugerował się dobrym wynikiem w wyborach samorządowych w kwietniu br. i zabetonował partię. Źle odczytał nastroje swoich wyborców. W obecnych wyborach co najmniej w kilku przypadkach jego kandydaci, których umieścił jako „jedynki” na wyborczych listach, zostali pokonani przez kandydatów z dalszych miejsc kojarzonych z b. premierem Mateuszem Morawieckim. Niezależnie od tych fluktuacji PiS zachowuje silną pozycję i uzyskało lepszy wynik procentowo niż w obu ostatnich dwóch wyborach.

Po szóste lewica zadomowiła się z wynikiem na poziomie ponad 6 proc. i znajduje się blisko 5-procentowego progu wyborczego.

Po siódme panuje powszechne przekonanie wśród publicystów i komentatorów, że premier Tusk umocniony zwycięstwem oraz zwiększającą się dominacją nad swoimi koalicjantami przystąpi do generalnej rozprawy z PiS-em. Zwolennicy tej partii uważają, że ta kampania, którą określają jako wykonywanie poleceń Brukseli i Berlina, będzie prowadzona aż do  delegalizacji do niedawna rządzącej formacji, tak żeby w Polsce nie było znaczącej siły politycznej przeciwstawiającej się obecnej polityce unijnych władz.

Po ósme wyniki wyborów komplikują wybór kandydata na prezydenta w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ze świetnym wynikiem w wyborach na prezydenta stolicy był uważany za najważniejszego kandydata KO. Teraz jednak Donald Tusk ma mocny atut w ręku w postaci pierwszego od dekady zwycięstwa nad PiS-em. Jego wejście do gry zależy od tego, czy dostanie lub niedostanie wyjątkowo atrakcyjną propozycję z Brukseli. Mocno natomiast spadły notowania marszałka Szymona Hołowni. On praktycznie bardzo ograniczył swoje szanse.

Poparcie i ilość mandatów

Porównajmy wyniki wyborów do PE z wyborami samorządowymi do Sejmików w 2024 r. i z wyborami do Sejmu w 2023 r. (tabelka 1). Wyniki podano w procentach. Zmiana dotyczy porównania wyborów do PE z wyborami do Sejmu w 2023 r. Sprawdźmy też, jak wyniki w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 i 2024 r. przełożyły się na mandaty (tabelka 2).

Partia Wybory PE Wybory 2024 Wybory 2023 Zmiana
KO  37,06 30,59 30,70  + 6,36
PiS  36,16 34,27 35,38  + 0,78
Konfederacja  12,08    7,23   7,16  + 4,92
2050-PSL    6,91  14,25 14,40  –  7,49
Lewica    6,30    6,23   8,61  –  2,31

Tabelka 1. Zestawienie wyników w wyborach

Partia Wybory PE 2024 Wybory PE 2019 Zmiana
KO  21  13 + 8
PiS  20  27 –  7
Konfederacja    6    – + 6
2050-PSL    3    3    0
Lewica    3  10  – 7

Tabelka 2. Podział mandatów

W 2019 r. Koalicja Europejska (KO, PSL, część lewicy) otrzymała 38,47 proc. głosów. Patrząc na tabele, widać więc ogromny sukces KO, ale i sukces Konfederacji odnośnie do liczby mandatów i głosujących. Trudno nie zauważyć przegranej PiS-u i całkowitej klęski lewicy. Trzeba pamiętać, że rok 2019 był szczytem potęgi i popularności PiS-u. Wtedy ta partia w wyborach uzyskała 45,38 proc. głosów. Potem przyszedł Covid-2019 i od tego rozpoczął się zjazd w dół napędzany licznymi błędami. KO minimalnie wygrała z PiS-em i ten wynik procentuje jednym mandatem więcej.

Wyniki a wiek

W tabelce 3 żółtym kolorem zaznaczono zwycięzców w danej grupie wiekowej. Pogrubieniem zaznaczono procentowy wynik głosowania. Po prawej stronie wyników są podane zmiany w stosunku do wyborów sejmowych z 2023 r.

Partia/wiek 18-29 lat 30-39 40-49 50-59 60 plus
KO 25,8   –  2,0 32,6   +4,3 40,9  +8,1 40,5  + 9,0 42,1  +5,6
PiS 15,3   –  6,3 22,2  – 4,2 27,7  – 2,1 37,4  – 0,9 43,4   + 0,9
Konfederacja 30,1  +14,7 22,3 +10,4 13,0  +4,5   9,0  + 3,2   3,9   + 0,9        
2050-PSL 11,7   –  5,2 11,4  – 5,2   9,9  – 5.9   7,9  – 5,2   5,4    – 4,5
Lewica 15,1   –  2,4 9,4    – 1,0   6,9  +0,5   4,3  + 0,9   4,6   – 0,7

Tabelka 3. Wyniki głosowania z podziałem na grupy wiekowe

Podane wyniki pochodzą z sondażu przeprowadzonego przez pracownię IPSOS, wśród głosujących po wyjściu z lokali wyborczych. Są one szacunkowe, co jest cechą wyników sondażowych. Widać to np. w przypadku 2050-PSL, które straciło 7,5 proc., ale w żadnej grupie wiekowej strata nie przekroczyła 6 proc. Oznacza to, że realny wynik był ok. 2 proc. gorszy, niż wynika z rezultatów w podziale wiekowym. Odwrotnie PiS-owi należałoby dodać ok. 2 proc. To jest efekt nie tylko marginesu błędu, jak przy każdym sondażu, ale też niepodawania przez pewnych wyborców, z różnych powodów, prawdziwych preferencji głosowania. Niestety nie ma lepszego sposobu uzyskania tak szczegółowych wyników niż sondaż.

Wyniki wyborów z podziałem wiekowym pokazują kilka prawidłowości:

Konfederacja. Fantastyczny sukces wśród młodych i pierwsze miejsce w grupie. Bardzo dobry też wynik w przedziale 30-39 lat. Konfederacja we wszystkich grupach wiekowych zanotowała wzrost. Występuje tu prawidłowość. Im młodsza grupa, tym większe poparcie. Im starsza grupa to poparcie jest mniejsze i przyrost poparcia też mniejszy. Konfederacja, obok KO, to główny wygrany tych wyborów (por. tabelka 4)

PiS odwrotnie niż Konfederacja. Im starsza grupa wiekowa, tym lepszy wynik wyborczy i mniejsze straty. Ludzie Kaczyńskiego utracili natomiast pozycje lidera w grupie wiekowej 50-59 i ledwo obronili ją w grupie 60+.

KO we wszystkich grupach wiekowych ma mocne poparcie, w starszych bardzo dobre. KO zdobyło pierwsze miejsce grupie 50-59 i jest bliskie osiągnięcia tego w grupie 60+. Ten wynik to efekt zmiany pokoleń. Najbardziej antykomunistyczne pokolenie, te z powojennego boomu głosujące na PiS wymiera, a ich miejsce zajmuje pokolenie, które swoje prosperity kojarzy z III RP.

2050-PSL. Klęska na wszystkich frontach. Wynik Lewicy można skomentować słowami „drzewa umierają, stojąc”.

Wiek/partia Konfederacja

PE 2024

Konfederacja

Samorz. 2024

Konfederacja

Sejm 2023

Konfederacja

PE 2019

18-29 30,1 15,4 16,9 20,2
30-39 22,3 11,9 11,2   8,2
40-49 13,0   7,5   4,9   4,3
50-59   9,0   5,8   3   2,8
60 plus   3,9   3   1   1,1

Tabelka 4. W obecnych wyborach Konfederacja uzyskała najlepszych wynik wyborczy we wszystkich grupach wiekowych w swojej historii.

Głosy kobiet i mężczyzn

Na KO głosowało 5 proc. więcej kobiet niż mężczyzn. W przypadku PiS różnica jest na poziomie ok. 1 proc. Największa różnica dotyczy Konfederacji, na którą głosowało 16,3 proc. mężczyzn i 8,1 proc. kobiet. To ciągle efekt odbioru Konfederacji jako „męskiej” partii.

Wyniki a wykształcenie

Partia/wykształcenie Podstawowe Zawodowe Średnie Wyższe
KO 20,5 25,3 37,6 46,1
PiS 59,5 55,9 34,4 20,8
Konfederacja   9,5   9 13,1 12,5
2050-PSL   6   6,4   7,9   9,5
Lewica   3,2   2,4   5,8   9,7

Tabelka 5. Wyniki wyborcze z podziałem na wykształcenie. Uwzględniono wybrane komitety.

Większość wyborców z podstawowym i zawodowym wykształceniem głosuje na PiS, a ze średnim i wyższym, najwięcej na KO. Obie formacje mają odwrotne trendy. Trend PiS-u jest spadkowy, im wyższe wykształcenie, tym niższe poparcie. Trend KO jest wzrastający, im wyższe wykształcenie, tym wyższe poparcie. Konfederacja, Polska 2050-PSL i Lewica, mają podobny trend.

Wyniki a podział administracyjny

Na wsi głosowało ok. 36 proc. uprawnionych do głosowania. W małych miastach do 50 tys. mieszkańców głosowało ok. 39 proc. uprawnionych, a w miastach średniej wielkości do 200 tys. ok. 42 proc. W dużych miastach (200-500 tys. mieszkańców) udział w wyborach wzięło ok. 46 proc. wyborców. W wielkich miastach powyżej pół miliona głosowało ok. 52 proc. Trend był jednoznaczny. Im mniejsza miejscowość, tym więcej głosów otrzymał PiS, odwrotnie niż KO, które największe sukcesy odnosi w największych miastach. Warto podkreślić, że PiS odzyskał wieś, gdzie otrzymał ok. 60 proc. głosów. Klęskę poniósł tam PSL wraz ze swoim koalicjantem. Zajęli czwartą pozycję, za Konfederacją i KO, uzyskując ok. 9 proc. głosów.

Konkluzja

Obecne wybory do Parlamentu Europejskiego w 2024 r. są pierwszą odznaką nadchodzących zmian na politycznej scenie w Polsce, ale nie określają jeszcze, w którym kierunku te zmiany pójdą.

Najnowsze