Strona głównaWiadomościPolskaWarszawa. Incydent z udziałem Kaczyńskiego i policjantów

Warszawa. Incydent z udziałem Kaczyńskiego i policjantów

-

- Reklama -

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński pokłócił się z policjantami pod tzw. pomnikiem smoleńskim lub „schodami smoleńskimi” w Warszawie.

10 czerwca w godzinach wieczornych prezes PiS Jarosław Kaczyński, wspólnie z innymi politykami PiS, miał pojawić się pod tzw. pomnikiem smoleńskim w Warszawie, czyli wyglądającym jak schody pomnikiem upamiętniającym ofiary katastrofy smoleńskiej.

Politycy mieli pojawić się tam, by zamalować napis znajdujący się na tabliczce przytwierdzonej do kwiatów złożonych przez Zbigniewa Komosę.

Wówczas do tej grupy podeszli funkcjonariusze policji. Jarosław Kaczyński miał pokłócić się z policjantami.

– Mało tego, że tego nie powstrzymujecie, co jest waszym świętym obowiązkiem, to jeszcze tego pilnujecie. To tak, jakby ktoś obraził jakiś grób, a wy byście tam stali i zabraniali to zdjąć – stwierdził prezes PiS.

Mundurowi mieli tłumaczyć Kaczyńskiemu, że to, co próbuje zrobić, to złamanie prawa. Prezes PiS miał jednak swoje racje.

– A pan chce właśnie, żeby na grób pana ojca czy dziadka nakładano takie napisy? Żarty sobie robicie? Zabronione prawem to jest? Chuliganeria tutaj może to robić – powiedział Kaczyński.

Politycy pomodlili się pod pomnikiem. Po modlitwie podeszli do policjantów i próbowali dowiedzieć się, kto kazał im pilnować wieńców.

– Chuliganeria, to jest putiniada. To są ludzie Putina, to są tezy Putina i wy ich bronicie, a jednocześnie wasz kolega, żołnierz, został zamordowany właśnie przez ludzi, no… pośrednio Putina – stwierdził Jarosław Kaczyński.

Źródło:Oko.press

Najnowsze