Strona głównaWiadomościPolskaZmiana na podium i "efekt kanibalizacji". Pierwsze doniesienia z bazarku

Zmiana na podium i „efekt kanibalizacji”. Pierwsze doniesienia z bazarku

-

- Reklama -

Polacy wybrali się w niedzielę na bazarek, by kupować świeże owoce i warzywa. Zainteresowanie było jednak znacznie mniejsze niż podczas poprzednich niedziel handlowych, co spowodowało pewne zamieszanie zarówno wśród sprzedawców, jak i klientów.

Choć niedzielny bazarek otworzył się z samego rana i będzie czynny aż do godzin wieczornych, a ceny na nim zmieniają się dynamicznie, to zdaje się, że w popołudniowych godzinach zaczęły się nieco stabilizować i pojawiły się pierwsze, w miarę rzetelne wyceny.

Jako pierwsze pojawiły się informacje o tym, że nastąpi zmiana na podium najdroższych produktów. To efekt wzrostu cen konfitur oraz spadku wartości trzciny, składającej się z kilku gatunków.

Jeżeli wierzyć nieoficjalnym przeciekom, to za konfitury trzeba zapłacić ok. 11-12 zł. Z kolei cena trzciny spadła dramatycznie do poziomu 8-9 zł.

Wysoka ma być także cena kolendry. To „efekt kanibalizacji”, gdyż – jak donosi Marcin Palade – „duży zjada mniejszych”, a właściwie to „pożera”. Cena kolendry kształtuje się obecnie w okolicach 36-37 zł, zaś lawenda kosztuje zaledwie 6-7 zł.

Do tego wszystkiego dodać trzeba już nie najdroższe, ale ciągle drogie pistacje, za które trzeba zapłacić 34-35 zł. Do wszelkich pojawiających się w sieci doniesień z „bazarku” należy jednak podchodzić z bardzo dużym dystansem.

Najnowsze