Pochodzący z Donbasu Ukrainiec został aresztowany w podparyskim departamencie Val-d’Oise, po tym jak w jego pokoju hotelowym doszło do przypadkowego wybuchu ładunku. Teraz został oskarżony o działania o charakterze przestępczo-terrorystycznym.
Osobnik pochodzący z Donbasu zranił się w głowę ładunkiem wybuchowym, który eksplodował w jego hotelowym w Roissy, niedaleko paryskiego lotniska. Według Krajowej Prokuratury Antyterrorystycznej osoba ta planowała zamachy. Został umieszczony w areszcie Generalnej Dyrekcji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DGSI) w Paryżu.
7 czerwca postawiono mu zarzuty planowania zamachów, a także posiadania materiałów wybuchowych i udziału w „przestępczym związku terrorystycznym”. Informacje prokuratury mówią o związkach zatrzymanego z Moskwą.
Ujawniono, że przez dwa lata ten obywatel Ukrainy miał służyć i walczyć w armii rosyjskiej i otrzymać kilka lat temu „rosyjskie obywatelstwo”. Jak podaje Krajowa Prokuratura Antyterrorystyczna, w jego pokoju hotelowym śledczy znaleźli różne „produkty i materiały przeznaczone do produkcji urządzeń wybuchowych”. Znaleziono m.in. telefony komórkowe i ślady azotanu amonu.
Władze francuskie podejrzewają także, że za próbami ingerencji, które miały miejsce w ostatnich tygodniach na terenie kraju, stoi Rosja. Premier Attal wymienił tu profanację pomnika Holocaustu w Paryżu, malowanie gwiazd Dawida na murach, czy happening z umieszczeniem trumien pod wieżą Eiffela z napisem, że są to Francuzi polegli na Ukrainie.
W podobnej sprawie jak trumny pod wieżą Eiffela zatrzymano trzech Mołdawian, którzy mieli być autorami graffiti z czerwonymi trumnami i podpisem informującym o „francuskich żołnierzach, którzy zginęli na Ukrainie”. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Służba Bezpieczeństwa Terytorialnego Paryża.
Mołdawian zatrzymano w sobotę 8 czerwca rano. Czerwone graffiti wykonano przy użyciu szablonu i odkryto je na budynku w 7. dzielnicy Paryża. Nie wiadomo, czy zatrzymane osoby są powiązane autorami umieszczenia w ubiegłą sobotę kilku trumien przykrytych francuską flagą u podnóża Wieży Eiffla.
Źródło: France Info/ Le Figaro/ TF1