Byłem kuszony przez PiS; dostawałem propozycje, aby korzystać z Funduszu Sprawiedliwości. W najbliższych dniach przedstawię szczegóły w tej sprawie. Jestem w pełni otwarty na współpracę z prokuraturą i komisją śledczą, jeśli powstanie – powiedział przewodniczący klubu Konfederacji Stanisław Tyszka.
Obecny poseł Konfederacji i kandydat w wyborach do PE ujawnił w ub. tygodniu w Radiu ZET, że będąc jeszcze członkiem Kukiz’15 otrzymał od Prawa i Sprawiedliwości propozycje dołączenia do partii Jarosława Kaczyńskiego. W zamian, jak mówił, próbowano go „kupić, jedną z propozycji było korzystanie ze środków z Funduszu Sprawiedliwości”.
Tyszka w niedzielę w TVN24 wyjaśnił, że „PiS miał umowę z Suwerenną Polską, że się podzieli subwencją partyjną. Nie podzielił się, w związku z tym Jarosław Kaczyński zgodził się, aby oni kradli pieniądze (przeznaczone) dla ofiar przestępstw”.
– W oparciu o Fundusz Sprawiedliwości środowisko Zbigniewa Ziobry starało się budować (kampanię-PAP). Wszyscy widzieliśmy w kolejnych kampaniach, ile oni mieli pieniędzy na kampanię – powiedział.
– Ja sam dostawałem propozycję, aby korzystać z Funduszu Sprawiedliwości. Oni przyszli do mnie – mówił Tyszka. Pytany przez jednego z polityków obecnych w studiu, dlaczego nie zgłosił tego do prokuratury, odparł”: „Bo w odróżnieniu od pana jestem prawnikiem, a to miało charakter korupcji politycznej, natomiast to nie miało charakteru popełnienia przestępstwa”.
Tyszka poinformował, że w najbliższych dniach przedstawi szczegóły w tej sprawie. – Ja byłem kuszony przez wiele lat na różnych poziomach przez PiS, bo im brakowało (posłów – PAP) do większości – zaznaczył i dodał, że działo się, gdy był posłem Kukiz’15. Poseł w listopadzie 2022 r. poinformował, że dołącza do Konfederacji.
Dopytywany, dlaczego nie zgłosił propozycji, które otrzymywał od PiS, odparł: „a kto był wtedy dysponentem Funduszu Sprawiedliwości? Minister sprawiedliwości, prokurator generalny (Zbigniew Ziobro). Ja miałem do prokuratora generalnego to zgłosić?”.
Na pytanie, czy jest gotów powiedzieć, kto i co mu proponował, zadeklarował, że tak. – Powiem w najbliższych dniach. Jestem w pełni otwarty na współpracę z prokuraturą i komisją śledczą, która mogłaby w tej sprawie powstać – zadeklarował.
Powiedział też, że Konfederacja złoży projekt ustawy, który uniemożliwi obecnej ekipie „rozkradanie pieniędzy” z Funduszu Sprawiedliwości na takiej samej zasadzie, „jak robiło to Prawo i Sprawiedliwość z Suwerenną Polską”. Szef NIK Marian Banaś zapowiedział, że w poniedziałek rozpocznie się kontrola Funduszu Sprawiedliwości.
W środę na posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. rozliczeń PiS dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości w latach 2020-2022 Tomasz Mraz mówił, że większość konkursów w ramach tego Funduszu była prowadzona „w nierzetelny sposób”, a głównym decydentem w tej sprawie był ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, szef Suwerennej Polski i obecny poseł PiS. Według Mraza, poprzez nieprawidłowości wiele fundacji i osób pokrzywdzonych przestępstwami nie otrzymało potrzebnego wsparcia.
Mraz jest jednym z podejrzanych w śledztwie dot. wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, które prowadzi Prokuratura Krajowa. Podała ona pod koniec marca, że postawiła w tej sprawie zarzuty siedmiu osobom.
W czwartek minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar powiedział, że wnioski o uchylenie immunitetów wz. ze sprawą FS są przygotowywane. „Używam liczby mnogiej, bo będzie ich więcej niż jeden” – dodał.