Janusz Korwin-Mikke uważa, że problemem nie jest to, iż UE to „okupant”. Zdaniem wolnościowca bowiem nawet Polska jest okupowana przez Rzeczpospolitą. Problemem leży gdzie indziej.
Założyciel Najwyższego Czasu!, Janusz Korwin-Mikke, uważa, że Unia Europejska odeszła daleko od wartości europejskich.
„Kiedyś Europa wyznawała zasadę, że chcącemu nie dzieje się krzywda, że prawo jest prawem, a własność to rzecz święta. Dziś UE w nosie ma wolność, własność i godność człowieka. UE to okupant Europy, dlatego trzeba ten twór zniszczyć i zapisać w historii jako głęboką pomyłkę” – napisał polityk w swoich mediach społecznościowych.
Korwin-Mikkemu nie przeszkadza to, że mamy „okupanta”, bo jego zdaniem każdy twór zorganizowany, który zajmuje jakieś terytorium to okupant danych ziem. Jest to zbieżne z tradycyjnie wolnościowym spojrzeniem na instytucję państwa.
Politykowi przeszkadza jednak charakter obecnego okupanta, za jakiego uważa on Unię Europejską.
„To, że »okupant«, to jasne: każde terytorium jest okupowane (czyli: zajęte) przez jakieś państwo. Problem w tym, że okupant jest lewicowcem, więc pod jego władaniem kraje europejskie zamiast rozwijać się, zaczęły się zwijać. Co jest zgodne z planem właścicieli Unii Europejskiej” – pisze Korwin-Mikke na portalu X.
To, że „okupant”, to jasne: każde terytorium jest okupowane (czyli: zajęte) przez jakieś państwo. Problem w tym, że okupant jest lewicowcem, więc pod jego władaniem kraje europejskie zamiast rozwijać się, zaczęły się zwijać. Co jest zgodne z planem właścicieli Unii Europejskiej.
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) May 20, 2024